Od razu mówię,że to pierwsza przeczytana przeze mnie książka Anny Ficner-Ogonowskiej.Nie mam więc żadnego porównania z innymi powieściami.Wspomnę jeszcze,że nie czytałam pierwszej części o Hannie ("Alibi na szczęście").Może zapytacie się dlaczego-otóż nie wiedziałam,że taka książka wogóle istnieje,dowiedziałam się dopiero po przeczytaniu tej pozycji.Czy zamierzam przeczytać pierwszą część?Nie,ponieważ już wiem jak wszystko się skończyło.
Hanna to nauczycielka polonistyki w przeszłości doświadczyła bólu z powodu utraty męża i rodziców.Dwa lata po tragedii,która wywróciła jej świat do góry nogami,kobieta planuję ułożyć swe życie na nowo.Jej siostra Dominika jest w ciąży,planuje ślub z Przemkiem.Druhną jest Hania a jej partnerem Mikołaj-mężczyzna zakochany w niej do szaleństwa,gotowy zrobić dla niej wszystko.Czy Hani uda się zabliźnić krwawiące rany i związać się z mężczyzną,który ją bezgranicznie kocha?Przeczytajcie,a dowiecie się....
Hanna to osoba o skłonnościach mocno depresyjnych.Wcale się jej nie dziwię,po tym co przeszła ja sama nie wiem,czy zdołałabym się pozbierać.Trochę szkoda mi Mikołaja-jej adoratora.Mężczyzna bardzo się stara,a ona w niektórych momentach boleśnie go odtrąca (czasem świadomie,a czasem nie).Jednak on nie poddaje się szybko,powoli i stopniowo jak woda,która drąży kamień wkrada się w łaski Hani
W powieści moją ulubioną bohaterką jest Pani Irenka.To osoba posiadająca mądrość życiową,której nie jedna osoba powinna jej zazdrościć.Może zbyt ufa w boskie plany,ale tak już mają starsi ludzie...Anna Ficner-Ogonowska znakomicie nakreśliła wady i zalety głównych bohaterów,którzy nie nudzą się podczas czytania,są ludzcy i tak podobni do osób,które spotykamy w normalnym świecie.
Dominika,siostra Hanny jest żywiołowa,spontaniczna i mówi to na co w danym momencie ma ochotę.Hanna jest uporządkowana,wyciszona,nieskłonna do zwierzeń i małomówna.Przemek to mężczyzna który słucha ze stoickim spokojem swojej nieco rozkapryszonej żony.a Mikołaj to cierpliwy osobnik,czekający na rozwój miłosnej sytuacji.W niektórych momentach zachowanie Hani trochę mnie irytowało,ale na szczęście nie było tych sytuacji zbyt wiele.
Powieść "Krok do szczęścia' emanuje ciepłem i rodzinną atmosferą.To książka w której szczęście przeplata się ze smutkiem (dokładnie jak w prawdziwym życiu).Czy to powieść dla mężczyzn?Raczej nie,bardziej dla kobiet lubiących historie z życia wzięte.Histora Hani jest wstrząsająca i bolesna,ale należy wiedzieć,że w normalnym świecie zdarzają się takie historie.Czy jej współczuję?Nie,bo to tylko fikcja literacka,natomiast współczuję kobietom,które w rzeczywistym świecie straciły najbliższe sercu osoby.
Moja ocena książki 7/10 pkt.
wyd:Znak 2012
stron:415
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz