Życie Jill nie ułożyło się po jej myśli.Samotnie wychowuje dziecko, a jej mąż odszedł od niej i przez siedem lat nie daje znaku życia.Kobieta musi sama utrzymywać dwuosobową rodzinę.Pewnego dnia spotyka na swej drodze uroczego mężczyzne.To biznesmen,który zamierza podbić japoński rynek swoimi nowoczesnymi rowerami.Proponuje Jill pracę jako jego konsultanka od japońskich zwyczajów oraz języka.Kiedy życie kobiety zaczyna powoli się układać do jej drzwi niespodziewanie puka dawno niewidziany mąż...
Na półkach antykwariatów oraz księgarni jest pełno książek typu "babskie czytadło",a oto jedna z nich.Ani nie tchneła mnie optymizmem,ani nie sprawiła że poczułam się szczęśliwą kobietą.Czym jednak jest szczęście?Dla mnie to pojęcie względne,więc nie wiem jak autorka może dawać nam rady jak być szczęśliwym i wskazywać kroki do szczęścia.
Tą "szczęśliwą" powieść z wielkim trudem udało mi się skończyć a po jej lekturze wcale nie poczułam się lepiej.Plusem jest duża czcionka,więc czyta się łatwiej i szybciej (dzięki bogu!).Ja podczas czytania nudziłam się okropnie i bardzo ta książka nadwerężyła moje słabe nerwy.Czy ją polecam?Nie,ale jeśli chcecie mieć swoje zdanie to warto ją przeczytać,a jak nie to tylko pobieżnie przejrzeć.
Moja ocena książki 2/10 pkt (plus za dużą czcionkę,bo drobnego maczku nie znoszę).
wyd:Znak 2013
stron:319
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz