sobota, 28 grudnia 2013

"Imperium wilków"- Jean-Christophe Grange


Turcja nie jest dla mnie obcym krajem.To mój drugi dom (szczególnie mała wioska w pobliżu Gaziantep,skąd pochodzi mój mąż). Przez przypadek czytająckryminały francuskiego pisarza J.C Grange wypożyczyłam sobie tą powieść.Mojego wyboru nie żałuję ponieważ ta książka to znakomita powieść (moim skromnym zdaniem najlepsza w dorobku Francuza).

Akcja powieści na samym początku toczy się we Francji (najwięcej w biednej tureckiej dzielnicy),a następnie przenosi się do Stambułu. 

W paryskiej dzielnicy tureckich imigrantów dochodzi do trzech makabrycznych morderstw.Ofiarami są młode,lekko pulchne nielegalnie przebywające na terytorium Francji tureckie pracownice.Przyjechały one do Paryża z biednych anatolijskich wiosek by zarobić trochę pieniędzy i poprawić swój byt. Przekroczyły grancie nielegalnie.Nie mają wiz i pozwoleń na pracę. Pracują od świtu do nocy w ciężkich warunkach,stłoczone w piwnicach i szyją ubrania przy zaświeconych gołych żarówkach.Te kobiety to bezimienne ofiary.Nie figurują w żadnych paryskich urzędach,ponadto zabójca zmasakrował ich twarze i nikt nie jest w stanie ich rozpoznać.

W tym samym czasie w bogatej dzielnicy Paryża Anna-żona wysoko postawionego urzędnika pracującego w policji ma kłopoty z pamięcią. Od jakiegoś czasu nie rozpoznaje twarzy własnego męża.Wydaje jej się także,że jej wspomnienia nie są prawdziwe oraz ma halucynacje,które z każdym dniem przybierają na sile.Kobieta powoli odkrywa prawdę,łączy fakty i dowiaduje się,że przeszła skomplikowaną operację plastyczną.Anna całkowicie zmieniła sobie twarz.To nie wszystko. Okazuje się,że była w przeszłości kurierem "Szarych Wilków" i przemycała narkotyki z Azji do Europy.

W czasie czytania historia Anny oraz makabryczne morderstwa młodych Turczynek się łączą.W jaki sposób? O tym przekonacie się podczas czytania.

Szare Wilki (po turecku Bozkurtlar) to skrajnie prawicowa turecka organizacja,która powstała w latach 70-tych. Ta organizacja odpowiedzialna jest za wiele zabójstw tureckiej mniejszości narodowej-Kurdów.Ponadto Szare Wilki są na usługach mafii tureckiej.Dokonują płatnych zabójstw i prawdopodobnie to oni dokonali zamachu na papieża Jana Pawła II w 1981 roku. To organizacja,która werbuje w swe szeregi mieszkającą na wsi.Pomaga im w zdobyciu zawodu i wpaja im prawicowe wartości. Obecnie Szare Wilki to organizacja terrorystyczna,potępiana na całym świecie.

Jean Grange od teraz będzie jednym z moich ulubionych francuskich pisarzy.Dlaczego? Ponieważ jego książki nie tylko są dobrze napisane i czyta się je z wypiekami na twarzy,lecz przede wszystkim to skarbnica wiedzy. W czasie czytania tej lektury dowiedziałam się wiele o historii współczesnej Turcji, o mafii tureckiej oraz przemytach narkotyków ze Wschodu na Zachód. Autor powieści zaciekawił mnie wątkiem prania mózgu i sztucznego zmieniania ludzkiej osobowości. Dzięki tej powieści uświadomiłam sobie jaką groźną bronią jest ludzki mózg oraz to,że można nim sterować i manipulować nie zawsze w imię nauki.

Bohaterowie "Imperium Wilków" to wyraziste postacie.Ja szczególnie polubiłam emerytowanego policjanta Schiffer'a i jego partnera Paula. Niestety lub stety w tej powieści nikt nie wygrywa.W pewien sposób wszyscy okazują się przegranymi.Brak końcowego happy endu,gdzie policjant łapie morderce i wsadza go na lata do więzienia. Według mnie takie odmienne zakończenie podnosi ocenę tej lektury.

Jestem pewna,że powrócę do tej książki za jakiś czas i przeczytam ją sobie na spokojnie bacznie wyłapując niuanse i szczegóły,które przy pierwszym czytaniu przeoczyłam.

Moja ocena powieści 10/10 pkt
wyd:Albatros 2005
stron: 463

czwartek, 26 grudnia 2013

''Mrówka w wielkim mieście"-David Safier



Na wstępie piszę,że musicie przeczytać tą książkę bo to świetna i pełna humoru powieść.Dlaczego,aż tak mi się spodobała? Ponieważ w niebanalny sposób przedstawia historię kobiety,która miała w życiu wszystko (pracę,pieniądze,męża i dziecko) i przyszło jej się z tym życiem pożegnać. Pożegnać,ale nie do końca...za to jakim była człowiekiem Kim Lange-zapatrzona w siebie niemiecka prezenterka telewizyjna musiała odpokutować i to w dość nietypowy sposób.Po śmierci powróciła na ziemię jako mrówka! Na odejście do wieczności musiała ciężko zapracować.Czym? Oczywiście,dobrymi uczynkami. Ale jakie dobre uczynki spełnia mrówka? O tym dowiecie się czytając tą lekturę.

''Mrówka w wielkim świecie" to powieść,która oprócz mnóstwa dobrego humoru zawiera bardzo ważny przekaz.Rozszerza pogląd,który głosi,że podczas życia doczesnego pracujemy sobie na życie wieczne. Złe uczynki wyzwalają złą karmę,a dobre uczynki przybliżają nas do wiecznej szczęśliwości tak zwanej nirwany.

Ta książka napisana jest z pomysłem. To nie żaden zwykły banał tylko powieść o dobrze przemyślanej fabule.Główna bohaterka-snobistyczna kobieta robiąca karierę zmienia się w osobę potrafiącą pomóc drugiej osobie.Oczywiście jej zmiana nie jest natychmiastowa.Pod wpływem napotykanych osób i zdarzeń jej postrzeganie świata się zmienia.Ona sama się zmienia.Jak ten proces przebiega dowiecie się już w trakcie czytania.

Ta książka to lektura typu ''wszystko jest możliwe" i "reinkarnacja może być faktem","a zwierzęta to istoty,które mogły być wcześniej ludźmi.

Przez tą powieść zaczęłam zastanawiać się jak to jest być mrówką....

Moja ocena powieści 9/10 pkt
wyd: Galaktyka 2009
stron: 320


poniedziałek, 23 grudnia 2013

''Jedyna szansa"- Harlan Coben


Coben to autor naprawdę dobrych kryminałów i thrillerów.Tym razem do ręki wpadła mi jego powieść pod tytułem Jedyna szansa.

Ta książka zaciekawiła mnie już od pierwszej strony. Główny bohater-chirurg plastyczny zaraz na początku zostaje postrzelony we własnym domu.Traci dużo krwi,ma wiele poważnych obrażeń,ale na szczęście uchodzi z życiem.Szczęścia nie ma jego żona,która ginie na miejscu. Dochodzi do tragedii,jednak najgorsze jest to,że znika dziecko pary-6 miesięczna dziewczynka Tara.Ojciec budzi się w szpitalu po 14 dniach i nie wie co się stało z jego dzieckiem.Czy porwali go zabójcy,czy żyje i czy jest bezpieczne?

Sprawa rozwiązuje się po jakimś czasie. Po paru dnach od morderstwa i porwania postrzelony ojciec dostaje wiadomość dotyczącą okupu.Ma on dać 2 miliony dolarów w zamian za odzyskanie córki.Pieniądze trafiają w ręce porywaczy,jednak dziecko nie wraca.Po 18 miesiącach,,kiedy ojciec pogodził się z tym,że prawdopodobnie nie zobaczy już swego dziecka porywacze odzywają się ponownie.Czego tym razem chcą i co oferują w zamian?

W tej powieści urzekła mnie skomplikowana fabula.Dla jednych jest to zaleta,dla niektórych wada.W pewnych momentach powieść jest naprawdę tak pogmatwana,że często bez zerkania wstecz nie jesteśmy wstanie zrozumieć co się aktualnie dzieje.Tak jak w policyjnym śledztwie Harlan Coben wysuwa wiele hipotez dotyczących porwania i zabójstwa. Główny bohater wielokrotnie zastanawia się nad tokiem myślenia porywaczy dziecka i w głębi swego umysłu analizuje ich postępowanie.Oprócz niego sprawą zajmuje się FBI,które wysuwa własne wnioski i o porwanie dziecka i zabicie żony oskarża nawet samego poszkodowanego.

Co do zakończenia to jest ono naprawdę zaskakujące.Nigdy,przenigdy nie spodziewałabym się kto tak naprawdę stoi za porwaniem malutkiej dziewczynki. 

Ta powieść oprócz tego,że wciąga w bardzo dobry sposób przedstawia reakcje człowieka,który znalazł się w sytuacji wymagającej szybkiego myślenia,lub stoi w obliczu wielkiego niebezpieczeństwa.Każdy z nas zachowuje się inaczej.Jedni są przewidywalni,drudzy mniej,a decyzje,które popełniają mogą zniszczyć komuś życie (kto czytał powieść,pewnie domyśla się o czym mówię).

Podoba mi się w jaki sposób Coben przedstawił obraz ojca,który bezskutecznie próbuje odnaleźć swoje porwane dziecko. Główny bohater jest w stanie wziąć broń do ręki,jest w stanie tracić,zaprzestać pracować i ocierać się o śmierć. To wszystko w imię miłości do dziecka,które utracił.

Moja ocena powieści 8/10 pkt
wyd: Albatros 2005
stron: 416

sobota, 21 grudnia 2013

"Dziewięć żyć Chloe King.Uprowadzona"-Liz Braswell


Drugi tom o nastoletniej kocicy.Chloe King to na pozór normalna dziewczyna,która w okresie dorastania (dokładnie po 16-tych urodzinach) dowiedziała się,że nie jest zwykłym człowiekiem,lecz w połowie kotem.Ta wiadomość nie była wyłącznie sporym szokiem,ale ściągnęła na nastolatkę wiele niebezpieczeństw.

W pierwszej części książki autorka zaznajamia nas z życiem Chloe (jej przyjaciółmi,szkołą,chłopakami oraz matką). W drugim tomie akcja powoli zaczyna się rozkręcać tak,że nie wiadomo kto jest wrogiem młodej zagubionej kocicy,a kto jej przyjacielem.

W tej części Liz Braswell przedstawia nam życie kociej rasy Mai.Poznajemy przedstawicieli rasy ich życie codzienne oraz historię sięgającą do czasów starożytnego Egiptu. W tej powieści nie zabraknie niebezpieczeństwa,które czai się w ukryciu oraz najlepszych przyjaciół Chole,którzy będą przy niej trwać na dobre i na złe. Główna bohaterka oprócz troski o życie matki będzie musiała zmierzyć się z samotnością.W związku z niebezpieczeństwem ze strony Bractwa Dziesiątego Ostrza nastolatka musi opuścić dom rodzinny i przybraną matkę i na jakiś czas żyć w ukryciu.

W drugim tomie Chloe pokazuje,że nie jest wyłącznie drapieżną kotką lubiącą swoją dziką naturę,lecz przede wszystkim człowiekiem posiadającym dobrą,ludzką twarz. Broniąc swej matki sprowadza na siebie jeszcze większe niebezpieczeństwo niż kiedykolwiek.Woli poświęcić jedno ze swoich ży by uratować mamę z rąk szaleńców.Od teraz Chloe będzie musiała uciekać przed Bractwem i przed swoją kocią rodziną. Czy da sobie radę? Tego dowiemy się w trzecim tomie powieści.

Dla mnie akcja powieści wlecze się jak ślimak po deszczu. W tym tomie nie zauważyłam wiele ciekawych zdarzeń,oprócz spotkaniem Bractwa z kocią rasą i próby złapania Cloe w tej części nie działo się nic.Nie wiem dlaczego Liz Braswell nie napisała tej powieści w jednym kawałku,tylko dzieli ją na tomy.Droga Autorko tutaj nie ma czego dzielić! Tom I był taki sobie,ale miałam nadzieję,że druga część mnie rozkręci.Tak się nie stało i nie wiem już czy warto czekać na część trzecią.

Brawa za okładkę.Jest przepiękna.Wydawnictwo naprawdę się postarało.

Moja ocena książki 5/10 pkt
wyd:Filia 2013




wtorek, 17 grudnia 2013

"Czarna loteria"-Tess Gerittsen


Czarna loteria to wczesna powieść Tess Gerittsen wydana wraz z inną powieścią w książce pod tytułem Bez skrupułów.

To kryminalna zagadka,którą rozwiązuje prawnik,policja oraz lekarka-anestezjolog. Akcja powieści najczęściej toczy się w szpitalu.Tam właśnie w niespodziewanych okolicznościach na stole operacyjnym umiera młoda i zdrowa kobieta. Właśnie tam przed wieloma laty umiera podczas porodu młoda dziewczyna,a parę godzin później odchodzi jej córeczka. Teraz szpital ma o wiele poważniejszy problem. Jego pracownicy zostają brutalnie mordowani przez jakiegoś szaleńca z skalpelem w ręku. Ponadto grozi mu sprawa w sądzie za nieumyślne spowodowanie śmierci i tragiczny w skutkach błąd lekarski. 

Czarna loteria to powieść pełna aury tajemniczości.Do końca nie wiadomo kto tak naprawdę zabija i dlaczego.Podczas czytania nasuwało mi się wiele wniosków,które później okazały się błędne.Taka niepewność i oczekiwanie na to co zdarzy się później dodało tej powieści atrakcyjności i sprawiło,że czytałam ją z zachwytem w te zimowe i mroźne wieczory.

Powieść ta oprócz wątku kryminalnego (który według mnie jest na drugim miejscu)  przedstawia rodzące się uczucie pomiędzy prawnikiem, a lekarzem. On to kawaler z odzysku,ona zakochana w swej pracy panna z dobrego domu.On po rozwodzie zna wady i zalety małżeństwa.Ona pragnie miłości,lecz uważa,że mężczyzna ogranicza kobietę i  niszczy jej zawodowe plany. Ona ratuje ludzkie życie.On przez błąd lekarski stracił syna. Między tymi dwojga ludźmi nawiązuje się krucha więź,która powoli i powolutku przeistacza się w coś głębszego.

Wątek miłosny jest przewidywalny,kryminalna zagadka już nie.Taki miszmasz znakomicie się uzupełnia. Warto przeczytać.

Moja ocena powieści 8/10 pkt


niedziela, 15 grudnia 2013

" Z zimną krwią"- Tess Gerittsen


Czasem jedno przypadkowe spotkanie z na pozór normalnym człowiekiem sprowadza na nas tarapaty,a nawet przyczynia się do śmierci naszych najbliższych. 

Dla Niny to najpiękniejszy dzień w życiu.Za parę minut będzie szczęśliwą żoną Roberta. Właśnie stoi przed ołtarzem i czeka na swojego ukochanego. Zamiast obrączki i magicznego słowa "tak" dostaje karteczkę,która informuję ją,że narzeczony nie jest jeszcze gotowy na trwały związek i postanawia wyjechać na jakiś czas.Poniżona Nina odwołuje ślub i zrozpaczona wychodzi z kościoła.Wkrótce po tym jak opuszcza mury świątyni ta w wyniku wybuchu zrównuje się z ziemię.Czy bomba była przeznaczona dla niej? Dlaczego ktoś pragnie jej śmierci przecież pielęgniarka-Nina pozornie nie ma żadnych wrogów?

Z zimną krwią to powieść napisana przez autorkę na samym początku jej kariery ,kiedy jeszcze zafascynowana była czytaniem harlequinów. W tej książce nie znajdziemy rozbudowanego wątku medycznego,i wielowątkowej fabuły.Mamy natomiast młodą i zagubioną kobietę,która w każdej chwili może stracić życie oraz jej opiekuna-policjanta,który chroni ją nie tylko ze względu na śledztwo,które prowadzi,ale również z pobudek czysto osobistych.

Powieść jest lekka i przyjemna,Czytało mi się ją szybko i nie ukrywam,że była ona dobrą odskocznią od książek trudnych i wymagających użycia komórek mózgowych. Czy powieść jest słaba i niewarta zachodu? Absolutnie nie.Czytałam już słabsze pozycje,a tą książkę warto przeczytać choćby po to by porównać sobie początkową twórczość pisarki z tym co tworzy teraz. 

Moja ocena powieści 6/10 pkt.
wyd: Harlequin Polska 2011
stron: 260

piątek, 13 grudnia 2013

''Lilith''- Olga Rudnicka


Mityczna Lilith to pierwsza żona biblijnego Adama. W żydowskim folklorze to kobieta-wiedźma niebezpieczna dla matek w ciąży i nowo narodzonych niemowląt. W paru słowach Lilith można określić jako kobietę-demon przedstawianą w sztuce jako przepiękna uwodzicielkę z wężem oplatającym jej ciało.

Dlaczego kryminał Olgi Rudnickiej nosi nazwę Lilith? Co autorka ma na myśli i w jaki sposób polskie realia związane z demonem cywilizacji babilońskiej?

Lidia i Piotr Stanecki-małżeństwo spodziewające się pierwszego dziecka nieoczekiwanie dostaje w spadku zabytkowy,lecz nieco zaniedbany dworek w małym miasteczku Lipniowie. Lipniów to polskie Salem-miasteczko pełne legend o czarownicach i kościelnej inkwizycji. Okazuje się,że w tym spokojnym miejscu dochodzi do morderstw nastoletnich dziewczyn. Istnieje podejrzenie,że oprócz seryjnego mordercy bogaci i wpływowi mieszkańcy miasteczka w brutalny sposób likwidują osoby,które mogą zaszkodzić w ich niezbyt legalnych interesach.Czy te dwie sprawy są ze sobą powiązane? Dlaczego mąż Lidki Piotr z kochanego męża zmienia się w człowieka nerwowego i brutalnego wobec swej ciężarnej żony i co wspólnego z jego zachowaniem ma hrabina spalona na stosie ponad 100 lat temu?

Główna bohaterka Lidka to postać,która strasznie mnie denerwowała.Niby tłumaczka języka angielskiego,a jej wiedza jest na poziomie ucznia szkoły gimnazjalnej.Nawet słowo "czarownica" nie umie odmienić. Ma humory i humorki,które uważa za stan normalny w czasie ciąży.Jest niezwykle opryskliwa,zachowuje się dziecinnie i irracjonalnie. Tak naprawdę podczas czytania miałam jej po dziurki w nosie.

Kryminał Olgi Rudnickiej jest napisany dobrym językiem i wciąga...Niestety niektóre sytuacje nakreślone przez autorkę są mocno przerysowane.Szczególnie zakończenie powieści mnie do siebie nie przekonało.Tajemna sekta trwająca kilkadziesiąt lat,skupiająca największe szychy w mieście,obrządki i morderstwa jakie popełnia,a wszystko to umiejscowione w małym miasteczku gdzie każdy zna każdego- nie kupuję tego do końca.

W powieści oprócz morderstw,zaginięć i czarownic mamy wątek romantyczny,który jest,ale jakby go nie było.Jest ledwo widoczny,delikatnie zarysowany,nie rzuca się w oczy,dla mnie ta miłość to taki mały dodatek (niekoniecznie potrzebny) by uprzyjemnić czytanie.

Podoba mi się natomiast historia hrabiny sprzed 100 lat. Oskarżenie jej o magię tylko dlatego,że była piękną kobietą.Ślepota księży i namiestników kościoła. Niewinna śmierć kobiet,które wcale nie musiały umrzeć po publikacji "Młota na czarownice".

Kto lubi świat czarownic,magiczne symbole i mitologiczne demony w polskim wydaniu niech przeczyta ten kryminał.

Moja ocena powieści 6/10 pkt.
wyd:Prószyński i S-ka 2010
stron: 400

wtorek, 10 grudnia 2013

"Frida"-Barbara Mujica


"Po co mi stopy skoro mam skrzydła" -Frida Kahlo

Ludzie posiadający niezwykłe talenty często w bardzo bolesny sposób są doświadczani przez życie. Często wybitni tego świata nie mogą się w tym naszym świecie odnaleźć, jest im trudno żyć w społeczeństwie w którym się wyróżniają.Są jak barwne ptaki-inne od wszystkich,przepiękne,lecz samotne swojej odmienności.

Swoją ''innością'' od najmłodszych lat wyróżniała się Frida Kahlo.Nie będę streszczała jej biografii bo to nie o to chodzi. Napiszę tylko,że jej życie to historia pełna sukcesów i porażek,a sama osoba meksykańskiej malarki do dzisiaj budzi kontrowersje i porusza wiele osób. Artystka przez całe życie zmagała się z chorobą i towarzyszącym jej bólem.Od dzieciństwa miała problem z nogą,później ledwo ocalała z wypadku komunikacyjnego.W swoim życiu przeszła ponad trzydzieści operacji,miesiące spędziła w szpitalu i nigdy nie została matką.

W miłości też nie zaznała upragnionego szczęścia.Zakochana w dużo od siebie starszym mężczyźnie,jej mentorze i nauczycielu nie było dla niej oazą spokoju i idyllą.Małżeństwo z Diego Riverą było burzliwe i trudne dla nich obojga.Przepełnione gniewem,zazdrością i zdradą odcisnęło piętno w zachowaniu malarki i jej postrzeganiu świata.

"Maluje bo jestem sama. Siebie znam najlepiej"

Historia Fridy Kahlo napisana przez amerykańską pisarkę B.Muijca jest interesująca i niezwykle wciąga.Narratorem książki  jest przyrodnia siostra Fridy Christina. Christina opisuje życie swej starszej siostry.Na kartach tej powieści przeprasza ją za to co zrobiła,lub nie zrobiła by ją wspomóc i wesprzeć.Tłumaczy się również z romansu pomiędzy nią,a mężem Fridy. Opisuje skomplikowaną siostrzaną więź i uczucia jakimi darzą się główne bohaterki.

"Frida" nie jest książką czysto biograficzną.Autorka dodaje do niej przypuszczenia i hipotezy,które gdzieś i kiedyś mogły mieć miejsce.Według mnie podnosi to atrakcyjność tej książki. Obraz Fridy Kahlo wyróżnia się,lecz nie jest mocno przerysowany.Oprócz wydarzeń z życia malarki zapoznajemy się również z sytuacją jej ojczyzny i życiem osób z jej otoczenia. Tam gdzie historia milczy Barbara Mujica dopowiada czytelnikowi prawdopodobną wersję zdarzeń.Dla mnie fikcja wymieszana z prawdą dała znakomity efekt w postaci tego,że wciągnęłam się w czytanie tej książki bez reszty.

"Moje malarstwo nosi w sobie przekaz bólu.Malarstwo dopełnione życiem. Straciłam troje dzieci.Zastąpiły je obrazy.Wierzę,że najlepszym wyjściem jest praca."

Polecam Wam tą książkę.Dzięki niej poznacie nieprzeciętną kobietę jaką była Frida.Poznacie artystkę pełną egoizmu i destrukcyjnej siły,która doprowadza ją do kresu istnienia.Poznacie kobietę,która swój wewnętrzny ból przeistacza w przepiękne obrazy.Poznacie kobietę żywą i barwną...pełną skrajnych uczuć i emocji.

Moja ocena książki 9/10 pkt
wyd: Muza 2005
stron: 358


sobota, 7 grudnia 2013

''Burza słoneczna"- Asa Larsson


Literatura skandynawska zazwyczaj nie jest tak popularna jak literatura amerykańska.Szkoda,ponieważ niektóre książki z krajów zorzy polarnej zasługują na baczniejszą uwagę i uznanie. Jedną z powieści,które według mnie warto przeczytać jest powieść kryminalna Burza słoneczna autorstwa szwedzkiej pisarki A.Larsson trzykrotnie wyróżnionej przez Szwedzką Akademię Kryminałów.

Książka przenosi nas do niewielkiego miasteczka Kirunie położonego w północnej Szwecji. Kirunie znane jest przede wszystkim ze świątyni Źródła Mocy-miejscu spotkań religijnych mieszkańców i przyjezdnych. Nocą w tej świątyni zostaje bestialsko zamordowany jeden z jej głównych przywódców. Stan zwłok wskazuje na mord o podłożu rytualnym. Policja rozpoczyna śledztwo mające jak najszybciej znaleźć mordercę i jego motyw działania.

W tym samym momencie do prawniczki Rebeki Martinsson zajmującej się sprawami podatkowymi dzwoni dawna przyjaciółka.Przez telefon wyjawia jej,że jej brat został zamordowany.Kobieta zwierza się,że to właśnie ona znalazła jego zwłoki.Teraz boi się iść na policję ponieważ nie chcę zostać oskarżona o morderstwo.Rebeka bierze parę dni wolnego by pomóc swej dawnej przyjaciółce. Wyjeżdża do miasteczka z którego wyjechała kilkanaście lat temu.Co znajdzie na miejscu? Jakie mroczne tajemnice ukrywają jej rodzinne strony....? Czy pastorowie i przywódcy duchowi są  naprawdę święci na jakich wyglądają?

Asa Larsson  ukazuje czytelnikowi społeczeństwo o mocnej,wręcz fanatycznej religijności. Członkowie Kiruńskiej społeczności bezgranicznie wierzą w działanie boskich sił.Ich miasteczko jest dość hermetyczne,zamknięte dla kogoś obcego. Miejscowi nie są skłonni do współpracy.Zamykają się przed nowymi przybyszami,nie odpowiadają na trudne pytania.Żyją we własnoręcznie stworzonym w świecie w którym na pierwszym miejscu stoi religia i przynależność do świątyni Źródła Mocy.

Atmosfera jaką wytwarza powieść jest mroczna i wydaje się niebezpieczna.Grozy dodaje krajobraz skuty lodem i przykryty grubą warstwą śniegu.Główni bohaterowie są niezwykle wyraziści. Mają złe i lepsze chwile,w ich oczach dostrzec można strach czy gniew. Nie zawsze działają zgodnie z tym czego oczekują od nich najbliżsi. Niektórzy są indywidualistami (jak główna bohaterka),a niektórzy szybko ulegają wpływowi grupy (Sanna-przyjaciółka Rebeki).

Motyw zabójstwa również został starannie przemyślany.Larsson stopniowo odsłania przed czytelnikiem prawdziwy obraz zamordowanego i wyłania na świat jego mroczne sekrety i słabości.Ponadto osoby ważne i wpływowe powiązane z ofiarą mają na sumieniu przekręty i machlojki. W tej powieści tak naprawdę nikt nie jest bez wad.Człowiek jest tylko człowiekiem.Nieważne czy jest pastorem,prawnikiem czy prokuratorem.

Moja ocena powieści 8/10 pkt
wyd: Literackie 2013
stron: 364

środa, 4 grudnia 2013

Dni lata-Jill Barnett


1957 roku w wypadku samochodowym spowodowanym przez pijanego kierowcę Rudy'ego Banninga ginie zdolny i młody piosenkarz Jimmy Peyton.Jego rodzina (żona i córka) zostawiają dotychczasowe życie i zamieszkują na małej wysepce z dala od świata rozrywki i muzyki. Dwoje synów Rudy'ego-sprawcy wypadku trafia po opiekę bogatego dziadka-potentata naftowego,który wychowuje ich twardą i zdecydowaną ręką.

Z biegiem czasu dzieci dorastają.Córka muzyka Laurel przeobraża się w piękną kobietę,a dwaj bracia Cale i Jud wyrastają na wspaniałych i przystojnych,choć nieco różniących się od siebie charakterem mężczyzn. Los tak zmienia ich plany,że przypadkiem wplątują się w trójkąt miłosny.Nie mając pojęcia o własnej przeszłości zakochują się w sobie i planują wspólne życie.

Ta powieść mogła by posłużyć jako scenariusz filmowy. Jej akcja rozgrywa się blisko przez pół wieku, plącze ludzkie losy i zaskakuje swym zakończeniem. Wciąga czytelnika w świat rozpaczy po starcie najbliższej osoby. Zapoznaje go z obliczem śmierci,długoletniej żałoby i uczy,że  pomimo wszystko warto jest przebaczać i zapominać o wyrządzonych krzywdach. Historia trzech głównych bohaterów jest skomplikowana i pełna niespodzianek. Piszę ją życie,które codziennie czymś ich zaskakuję.Wydarzenie z przeszłości (wypadek samochodowy) zmienia ich całą teraźniejszość. Można rzec,że nic w ich życiu nie dzieje się przypadkiem. 

Książka dobra,lecz znalazłam w niej parę wad.Jedną z nich jest mnogość niedokończonych wątków.Autorka w bardzo ładny sposób kończy powieść,lecz nie doprowadza wszystkich historii do końca. Tak jakby myślała "Czytelniku domyśl się zakończeń tych wątków sam". Czytelnik musi sobie sam dopowiedzieć co by było gdyby...

Kolejną wadą jest to,że w niektórych momentach wątek miłosny z romantycznego i pełnego uczuć zmieniał się w tani i banalny dialog żywcem wyjęty z telenoweli.Nie można zarzucić powieści,że nie jest ciepła,wzruszająca i romantyczna.Miejscami jednak kreacje bohaterów i ich rozmowy są przerysowane i niepotrzebnie wyolbrzymione.Innych wad nie znalazłam:-)

Moja ocena powieści 7/10 pkt
wyd: Świat Książki 2009
stron: 492


niedziela, 1 grudnia 2013

''Krzyż Romanowów"- Robert Mastello


Burzliwy wiek XX przyniósł ludzkości wojny,rebelie i zamieszki.To czasy pierwszej wojny światowej,rozpadu Imperium Osmańskiego i upadek rosyjskiego caratu.Prócz tego człowiek doświadczył straszliwej pandemii hiszpanki,która w ciągu 12 miesięcy pochłonęła od 50 do 100 mln ofiar-jest to więcej niż liczba zabitych żołnierzy na frontach I wojny światowej.
Choć ta zaraza wygasła prawie 100 lat temu,czy możemy o niej całkowicie zapomnieć?Może gdzieś czai się jej zmutowany wirus,który na nowo zacznie siać spustoszenie?

Koncepcję nowego zalążka pandemii hiszpanki przyjął amerykański pisarz Robert Masello. Masello połączył mitologię z historią ostatnich lat panowania dynastii Romanowów.Do tego dodał historię przerażającej choroby i stworzył powieść pełną akcji i dramatycznych wydarzeń.

Wyspa Świętego Piotra to odludny zakątek położony gdzieś na Alasce.Tubylcy uważają,że jest ona nawiedzona i nie zapuszczają się w jej nieznane tereny.Legenda głosi,że na tej wyspie mieszkali wyznawcy rosyjskiej sekty,której przewodził Grigorij Rasputin. Kolonia przestała istnieć za sprawą grypy hiszpanki,która zabiła jej wszystkich mieszkańców.
Pewnej nocy kuter łowiący kraby wyławia z mrocznego morza Beringa tajemniczą skrzynię.Zaciekawiony kapitan kutra otwiera ją i znajduję w niej zwłoki młodego mężczyzny.Na jego piersi zauważa srebrny,bardzo drogi krzyż wysadzany szmaragdami,Chciwy mężczyzna profanuje ciało i je okrada. Krzyż wkłada w poły swej ciepłej kurtki. W pewnym momencie kuter zaczyna tonąć,kapitan kładzie się na wieku starej skrzyni i zostaje uratowany. 
Tajemniczym znaleziskiem interesuję się Instytut Patologii Sił Zbrojnych USA.Okazuje się,że w wyniku efektu cieplarnianego wieczna zmarzlina rozmiękcza się i odsłania cmentarz mieszkańców rosyjskiej kolonii. Wojskowy epidemiolog ma za zadanie zbadać zwłoki i sprawdzić czy zabójczy wirus nie przetrwał w lodach alaski aż do czasów współczesnych.

Ta książka obfituje w wątki.Znajdziemy w niej historię ostatnich dni rosyjskiego cara Mikołaja,jego żony,czterech córek i małego synka.Znajdziemy w niej legendę,która opowiada,że córka cara Mikołaja Anastazja przeżyła próbę zabójstwa i wydostała się z bolszewickiej Rosji. Oprócz tego ta powieść to również dobry thriller medyczny i powieść grozy. Strachu dodają nam pokryte wiecznym śniegiem połacie Alaski,czarne wilki z połyskującymi,żółtymi oczyma oraz trupy sprzed prawie wieku.

Według mnie książka ''Krzyż Romanowów" jest oryginalna i bardzo wciąga czytelnika.Autor nakreślił fascynującą opowieść,która nie pozwala na to by się przy niej nudzić.Mam jednak za złe,że główni bohaterzy nie są tak wyraziści jak fabula książki. Nie można powiedzieć o niż,że brakuje im cech charakteru jednak podczas czytania prawie się ich nie zauważa.Wtapiają się w całość i wydaja się wyłącznie dodatkiem do misternie skonstruowanej fabuły.

Do tego ciekawostki historyczne i postacie takie jak tajemniczy Rasputin...zachęcam do przeczytania.

Moja ocena powieści 8/10 pkt.
wyd:Feeria 2013
stron:552