sobota, 28 grudnia 2013

"Imperium wilków"- Jean-Christophe Grange


Turcja nie jest dla mnie obcym krajem.To mój drugi dom (szczególnie mała wioska w pobliżu Gaziantep,skąd pochodzi mój mąż). Przez przypadek czytająckryminały francuskiego pisarza J.C Grange wypożyczyłam sobie tą powieść.Mojego wyboru nie żałuję ponieważ ta książka to znakomita powieść (moim skromnym zdaniem najlepsza w dorobku Francuza).

Akcja powieści na samym początku toczy się we Francji (najwięcej w biednej tureckiej dzielnicy),a następnie przenosi się do Stambułu. 

W paryskiej dzielnicy tureckich imigrantów dochodzi do trzech makabrycznych morderstw.Ofiarami są młode,lekko pulchne nielegalnie przebywające na terytorium Francji tureckie pracownice.Przyjechały one do Paryża z biednych anatolijskich wiosek by zarobić trochę pieniędzy i poprawić swój byt. Przekroczyły grancie nielegalnie.Nie mają wiz i pozwoleń na pracę. Pracują od świtu do nocy w ciężkich warunkach,stłoczone w piwnicach i szyją ubrania przy zaświeconych gołych żarówkach.Te kobiety to bezimienne ofiary.Nie figurują w żadnych paryskich urzędach,ponadto zabójca zmasakrował ich twarze i nikt nie jest w stanie ich rozpoznać.

W tym samym czasie w bogatej dzielnicy Paryża Anna-żona wysoko postawionego urzędnika pracującego w policji ma kłopoty z pamięcią. Od jakiegoś czasu nie rozpoznaje twarzy własnego męża.Wydaje jej się także,że jej wspomnienia nie są prawdziwe oraz ma halucynacje,które z każdym dniem przybierają na sile.Kobieta powoli odkrywa prawdę,łączy fakty i dowiaduje się,że przeszła skomplikowaną operację plastyczną.Anna całkowicie zmieniła sobie twarz.To nie wszystko. Okazuje się,że była w przeszłości kurierem "Szarych Wilków" i przemycała narkotyki z Azji do Europy.

W czasie czytania historia Anny oraz makabryczne morderstwa młodych Turczynek się łączą.W jaki sposób? O tym przekonacie się podczas czytania.

Szare Wilki (po turecku Bozkurtlar) to skrajnie prawicowa turecka organizacja,która powstała w latach 70-tych. Ta organizacja odpowiedzialna jest za wiele zabójstw tureckiej mniejszości narodowej-Kurdów.Ponadto Szare Wilki są na usługach mafii tureckiej.Dokonują płatnych zabójstw i prawdopodobnie to oni dokonali zamachu na papieża Jana Pawła II w 1981 roku. To organizacja,która werbuje w swe szeregi mieszkającą na wsi.Pomaga im w zdobyciu zawodu i wpaja im prawicowe wartości. Obecnie Szare Wilki to organizacja terrorystyczna,potępiana na całym świecie.

Jean Grange od teraz będzie jednym z moich ulubionych francuskich pisarzy.Dlaczego? Ponieważ jego książki nie tylko są dobrze napisane i czyta się je z wypiekami na twarzy,lecz przede wszystkim to skarbnica wiedzy. W czasie czytania tej lektury dowiedziałam się wiele o historii współczesnej Turcji, o mafii tureckiej oraz przemytach narkotyków ze Wschodu na Zachód. Autor powieści zaciekawił mnie wątkiem prania mózgu i sztucznego zmieniania ludzkiej osobowości. Dzięki tej powieści uświadomiłam sobie jaką groźną bronią jest ludzki mózg oraz to,że można nim sterować i manipulować nie zawsze w imię nauki.

Bohaterowie "Imperium Wilków" to wyraziste postacie.Ja szczególnie polubiłam emerytowanego policjanta Schiffer'a i jego partnera Paula. Niestety lub stety w tej powieści nikt nie wygrywa.W pewien sposób wszyscy okazują się przegranymi.Brak końcowego happy endu,gdzie policjant łapie morderce i wsadza go na lata do więzienia. Według mnie takie odmienne zakończenie podnosi ocenę tej lektury.

Jestem pewna,że powrócę do tej książki za jakiś czas i przeczytam ją sobie na spokojnie bacznie wyłapując niuanse i szczegóły,które przy pierwszym czytaniu przeoczyłam.

Moja ocena powieści 10/10 pkt
wyd:Albatros 2005
stron: 463

czwartek, 26 grudnia 2013

''Mrówka w wielkim mieście"-David Safier



Na wstępie piszę,że musicie przeczytać tą książkę bo to świetna i pełna humoru powieść.Dlaczego,aż tak mi się spodobała? Ponieważ w niebanalny sposób przedstawia historię kobiety,która miała w życiu wszystko (pracę,pieniądze,męża i dziecko) i przyszło jej się z tym życiem pożegnać. Pożegnać,ale nie do końca...za to jakim była człowiekiem Kim Lange-zapatrzona w siebie niemiecka prezenterka telewizyjna musiała odpokutować i to w dość nietypowy sposób.Po śmierci powróciła na ziemię jako mrówka! Na odejście do wieczności musiała ciężko zapracować.Czym? Oczywiście,dobrymi uczynkami. Ale jakie dobre uczynki spełnia mrówka? O tym dowiecie się czytając tą lekturę.

''Mrówka w wielkim świecie" to powieść,która oprócz mnóstwa dobrego humoru zawiera bardzo ważny przekaz.Rozszerza pogląd,który głosi,że podczas życia doczesnego pracujemy sobie na życie wieczne. Złe uczynki wyzwalają złą karmę,a dobre uczynki przybliżają nas do wiecznej szczęśliwości tak zwanej nirwany.

Ta książka napisana jest z pomysłem. To nie żaden zwykły banał tylko powieść o dobrze przemyślanej fabule.Główna bohaterka-snobistyczna kobieta robiąca karierę zmienia się w osobę potrafiącą pomóc drugiej osobie.Oczywiście jej zmiana nie jest natychmiastowa.Pod wpływem napotykanych osób i zdarzeń jej postrzeganie świata się zmienia.Ona sama się zmienia.Jak ten proces przebiega dowiecie się już w trakcie czytania.

Ta książka to lektura typu ''wszystko jest możliwe" i "reinkarnacja może być faktem","a zwierzęta to istoty,które mogły być wcześniej ludźmi.

Przez tą powieść zaczęłam zastanawiać się jak to jest być mrówką....

Moja ocena powieści 9/10 pkt
wyd: Galaktyka 2009
stron: 320


poniedziałek, 23 grudnia 2013

''Jedyna szansa"- Harlan Coben


Coben to autor naprawdę dobrych kryminałów i thrillerów.Tym razem do ręki wpadła mi jego powieść pod tytułem Jedyna szansa.

Ta książka zaciekawiła mnie już od pierwszej strony. Główny bohater-chirurg plastyczny zaraz na początku zostaje postrzelony we własnym domu.Traci dużo krwi,ma wiele poważnych obrażeń,ale na szczęście uchodzi z życiem.Szczęścia nie ma jego żona,która ginie na miejscu. Dochodzi do tragedii,jednak najgorsze jest to,że znika dziecko pary-6 miesięczna dziewczynka Tara.Ojciec budzi się w szpitalu po 14 dniach i nie wie co się stało z jego dzieckiem.Czy porwali go zabójcy,czy żyje i czy jest bezpieczne?

Sprawa rozwiązuje się po jakimś czasie. Po paru dnach od morderstwa i porwania postrzelony ojciec dostaje wiadomość dotyczącą okupu.Ma on dać 2 miliony dolarów w zamian za odzyskanie córki.Pieniądze trafiają w ręce porywaczy,jednak dziecko nie wraca.Po 18 miesiącach,,kiedy ojciec pogodził się z tym,że prawdopodobnie nie zobaczy już swego dziecka porywacze odzywają się ponownie.Czego tym razem chcą i co oferują w zamian?

W tej powieści urzekła mnie skomplikowana fabula.Dla jednych jest to zaleta,dla niektórych wada.W pewnych momentach powieść jest naprawdę tak pogmatwana,że często bez zerkania wstecz nie jesteśmy wstanie zrozumieć co się aktualnie dzieje.Tak jak w policyjnym śledztwie Harlan Coben wysuwa wiele hipotez dotyczących porwania i zabójstwa. Główny bohater wielokrotnie zastanawia się nad tokiem myślenia porywaczy dziecka i w głębi swego umysłu analizuje ich postępowanie.Oprócz niego sprawą zajmuje się FBI,które wysuwa własne wnioski i o porwanie dziecka i zabicie żony oskarża nawet samego poszkodowanego.

Co do zakończenia to jest ono naprawdę zaskakujące.Nigdy,przenigdy nie spodziewałabym się kto tak naprawdę stoi za porwaniem malutkiej dziewczynki. 

Ta powieść oprócz tego,że wciąga w bardzo dobry sposób przedstawia reakcje człowieka,który znalazł się w sytuacji wymagającej szybkiego myślenia,lub stoi w obliczu wielkiego niebezpieczeństwa.Każdy z nas zachowuje się inaczej.Jedni są przewidywalni,drudzy mniej,a decyzje,które popełniają mogą zniszczyć komuś życie (kto czytał powieść,pewnie domyśla się o czym mówię).

Podoba mi się w jaki sposób Coben przedstawił obraz ojca,który bezskutecznie próbuje odnaleźć swoje porwane dziecko. Główny bohater jest w stanie wziąć broń do ręki,jest w stanie tracić,zaprzestać pracować i ocierać się o śmierć. To wszystko w imię miłości do dziecka,które utracił.

Moja ocena powieści 8/10 pkt
wyd: Albatros 2005
stron: 416

sobota, 21 grudnia 2013

"Dziewięć żyć Chloe King.Uprowadzona"-Liz Braswell


Drugi tom o nastoletniej kocicy.Chloe King to na pozór normalna dziewczyna,która w okresie dorastania (dokładnie po 16-tych urodzinach) dowiedziała się,że nie jest zwykłym człowiekiem,lecz w połowie kotem.Ta wiadomość nie była wyłącznie sporym szokiem,ale ściągnęła na nastolatkę wiele niebezpieczeństw.

W pierwszej części książki autorka zaznajamia nas z życiem Chloe (jej przyjaciółmi,szkołą,chłopakami oraz matką). W drugim tomie akcja powoli zaczyna się rozkręcać tak,że nie wiadomo kto jest wrogiem młodej zagubionej kocicy,a kto jej przyjacielem.

W tej części Liz Braswell przedstawia nam życie kociej rasy Mai.Poznajemy przedstawicieli rasy ich życie codzienne oraz historię sięgającą do czasów starożytnego Egiptu. W tej powieści nie zabraknie niebezpieczeństwa,które czai się w ukryciu oraz najlepszych przyjaciół Chole,którzy będą przy niej trwać na dobre i na złe. Główna bohaterka oprócz troski o życie matki będzie musiała zmierzyć się z samotnością.W związku z niebezpieczeństwem ze strony Bractwa Dziesiątego Ostrza nastolatka musi opuścić dom rodzinny i przybraną matkę i na jakiś czas żyć w ukryciu.

W drugim tomie Chloe pokazuje,że nie jest wyłącznie drapieżną kotką lubiącą swoją dziką naturę,lecz przede wszystkim człowiekiem posiadającym dobrą,ludzką twarz. Broniąc swej matki sprowadza na siebie jeszcze większe niebezpieczeństwo niż kiedykolwiek.Woli poświęcić jedno ze swoich ży by uratować mamę z rąk szaleńców.Od teraz Chloe będzie musiała uciekać przed Bractwem i przed swoją kocią rodziną. Czy da sobie radę? Tego dowiemy się w trzecim tomie powieści.

Dla mnie akcja powieści wlecze się jak ślimak po deszczu. W tym tomie nie zauważyłam wiele ciekawych zdarzeń,oprócz spotkaniem Bractwa z kocią rasą i próby złapania Cloe w tej części nie działo się nic.Nie wiem dlaczego Liz Braswell nie napisała tej powieści w jednym kawałku,tylko dzieli ją na tomy.Droga Autorko tutaj nie ma czego dzielić! Tom I był taki sobie,ale miałam nadzieję,że druga część mnie rozkręci.Tak się nie stało i nie wiem już czy warto czekać na część trzecią.

Brawa za okładkę.Jest przepiękna.Wydawnictwo naprawdę się postarało.

Moja ocena książki 5/10 pkt
wyd:Filia 2013




wtorek, 17 grudnia 2013

"Czarna loteria"-Tess Gerittsen


Czarna loteria to wczesna powieść Tess Gerittsen wydana wraz z inną powieścią w książce pod tytułem Bez skrupułów.

To kryminalna zagadka,którą rozwiązuje prawnik,policja oraz lekarka-anestezjolog. Akcja powieści najczęściej toczy się w szpitalu.Tam właśnie w niespodziewanych okolicznościach na stole operacyjnym umiera młoda i zdrowa kobieta. Właśnie tam przed wieloma laty umiera podczas porodu młoda dziewczyna,a parę godzin później odchodzi jej córeczka. Teraz szpital ma o wiele poważniejszy problem. Jego pracownicy zostają brutalnie mordowani przez jakiegoś szaleńca z skalpelem w ręku. Ponadto grozi mu sprawa w sądzie za nieumyślne spowodowanie śmierci i tragiczny w skutkach błąd lekarski. 

Czarna loteria to powieść pełna aury tajemniczości.Do końca nie wiadomo kto tak naprawdę zabija i dlaczego.Podczas czytania nasuwało mi się wiele wniosków,które później okazały się błędne.Taka niepewność i oczekiwanie na to co zdarzy się później dodało tej powieści atrakcyjności i sprawiło,że czytałam ją z zachwytem w te zimowe i mroźne wieczory.

Powieść ta oprócz wątku kryminalnego (który według mnie jest na drugim miejscu)  przedstawia rodzące się uczucie pomiędzy prawnikiem, a lekarzem. On to kawaler z odzysku,ona zakochana w swej pracy panna z dobrego domu.On po rozwodzie zna wady i zalety małżeństwa.Ona pragnie miłości,lecz uważa,że mężczyzna ogranicza kobietę i  niszczy jej zawodowe plany. Ona ratuje ludzkie życie.On przez błąd lekarski stracił syna. Między tymi dwojga ludźmi nawiązuje się krucha więź,która powoli i powolutku przeistacza się w coś głębszego.

Wątek miłosny jest przewidywalny,kryminalna zagadka już nie.Taki miszmasz znakomicie się uzupełnia. Warto przeczytać.

Moja ocena powieści 8/10 pkt


niedziela, 15 grudnia 2013

" Z zimną krwią"- Tess Gerittsen


Czasem jedno przypadkowe spotkanie z na pozór normalnym człowiekiem sprowadza na nas tarapaty,a nawet przyczynia się do śmierci naszych najbliższych. 

Dla Niny to najpiękniejszy dzień w życiu.Za parę minut będzie szczęśliwą żoną Roberta. Właśnie stoi przed ołtarzem i czeka na swojego ukochanego. Zamiast obrączki i magicznego słowa "tak" dostaje karteczkę,która informuję ją,że narzeczony nie jest jeszcze gotowy na trwały związek i postanawia wyjechać na jakiś czas.Poniżona Nina odwołuje ślub i zrozpaczona wychodzi z kościoła.Wkrótce po tym jak opuszcza mury świątyni ta w wyniku wybuchu zrównuje się z ziemię.Czy bomba była przeznaczona dla niej? Dlaczego ktoś pragnie jej śmierci przecież pielęgniarka-Nina pozornie nie ma żadnych wrogów?

Z zimną krwią to powieść napisana przez autorkę na samym początku jej kariery ,kiedy jeszcze zafascynowana była czytaniem harlequinów. W tej książce nie znajdziemy rozbudowanego wątku medycznego,i wielowątkowej fabuły.Mamy natomiast młodą i zagubioną kobietę,która w każdej chwili może stracić życie oraz jej opiekuna-policjanta,który chroni ją nie tylko ze względu na śledztwo,które prowadzi,ale również z pobudek czysto osobistych.

Powieść jest lekka i przyjemna,Czytało mi się ją szybko i nie ukrywam,że była ona dobrą odskocznią od książek trudnych i wymagających użycia komórek mózgowych. Czy powieść jest słaba i niewarta zachodu? Absolutnie nie.Czytałam już słabsze pozycje,a tą książkę warto przeczytać choćby po to by porównać sobie początkową twórczość pisarki z tym co tworzy teraz. 

Moja ocena powieści 6/10 pkt.
wyd: Harlequin Polska 2011
stron: 260

piątek, 13 grudnia 2013

''Lilith''- Olga Rudnicka


Mityczna Lilith to pierwsza żona biblijnego Adama. W żydowskim folklorze to kobieta-wiedźma niebezpieczna dla matek w ciąży i nowo narodzonych niemowląt. W paru słowach Lilith można określić jako kobietę-demon przedstawianą w sztuce jako przepiękna uwodzicielkę z wężem oplatającym jej ciało.

Dlaczego kryminał Olgi Rudnickiej nosi nazwę Lilith? Co autorka ma na myśli i w jaki sposób polskie realia związane z demonem cywilizacji babilońskiej?

Lidia i Piotr Stanecki-małżeństwo spodziewające się pierwszego dziecka nieoczekiwanie dostaje w spadku zabytkowy,lecz nieco zaniedbany dworek w małym miasteczku Lipniowie. Lipniów to polskie Salem-miasteczko pełne legend o czarownicach i kościelnej inkwizycji. Okazuje się,że w tym spokojnym miejscu dochodzi do morderstw nastoletnich dziewczyn. Istnieje podejrzenie,że oprócz seryjnego mordercy bogaci i wpływowi mieszkańcy miasteczka w brutalny sposób likwidują osoby,które mogą zaszkodzić w ich niezbyt legalnych interesach.Czy te dwie sprawy są ze sobą powiązane? Dlaczego mąż Lidki Piotr z kochanego męża zmienia się w człowieka nerwowego i brutalnego wobec swej ciężarnej żony i co wspólnego z jego zachowaniem ma hrabina spalona na stosie ponad 100 lat temu?

Główna bohaterka Lidka to postać,która strasznie mnie denerwowała.Niby tłumaczka języka angielskiego,a jej wiedza jest na poziomie ucznia szkoły gimnazjalnej.Nawet słowo "czarownica" nie umie odmienić. Ma humory i humorki,które uważa za stan normalny w czasie ciąży.Jest niezwykle opryskliwa,zachowuje się dziecinnie i irracjonalnie. Tak naprawdę podczas czytania miałam jej po dziurki w nosie.

Kryminał Olgi Rudnickiej jest napisany dobrym językiem i wciąga...Niestety niektóre sytuacje nakreślone przez autorkę są mocno przerysowane.Szczególnie zakończenie powieści mnie do siebie nie przekonało.Tajemna sekta trwająca kilkadziesiąt lat,skupiająca największe szychy w mieście,obrządki i morderstwa jakie popełnia,a wszystko to umiejscowione w małym miasteczku gdzie każdy zna każdego- nie kupuję tego do końca.

W powieści oprócz morderstw,zaginięć i czarownic mamy wątek romantyczny,który jest,ale jakby go nie było.Jest ledwo widoczny,delikatnie zarysowany,nie rzuca się w oczy,dla mnie ta miłość to taki mały dodatek (niekoniecznie potrzebny) by uprzyjemnić czytanie.

Podoba mi się natomiast historia hrabiny sprzed 100 lat. Oskarżenie jej o magię tylko dlatego,że była piękną kobietą.Ślepota księży i namiestników kościoła. Niewinna śmierć kobiet,które wcale nie musiały umrzeć po publikacji "Młota na czarownice".

Kto lubi świat czarownic,magiczne symbole i mitologiczne demony w polskim wydaniu niech przeczyta ten kryminał.

Moja ocena powieści 6/10 pkt.
wyd:Prószyński i S-ka 2010
stron: 400

wtorek, 10 grudnia 2013

"Frida"-Barbara Mujica


"Po co mi stopy skoro mam skrzydła" -Frida Kahlo

Ludzie posiadający niezwykłe talenty często w bardzo bolesny sposób są doświadczani przez życie. Często wybitni tego świata nie mogą się w tym naszym świecie odnaleźć, jest im trudno żyć w społeczeństwie w którym się wyróżniają.Są jak barwne ptaki-inne od wszystkich,przepiękne,lecz samotne swojej odmienności.

Swoją ''innością'' od najmłodszych lat wyróżniała się Frida Kahlo.Nie będę streszczała jej biografii bo to nie o to chodzi. Napiszę tylko,że jej życie to historia pełna sukcesów i porażek,a sama osoba meksykańskiej malarki do dzisiaj budzi kontrowersje i porusza wiele osób. Artystka przez całe życie zmagała się z chorobą i towarzyszącym jej bólem.Od dzieciństwa miała problem z nogą,później ledwo ocalała z wypadku komunikacyjnego.W swoim życiu przeszła ponad trzydzieści operacji,miesiące spędziła w szpitalu i nigdy nie została matką.

W miłości też nie zaznała upragnionego szczęścia.Zakochana w dużo od siebie starszym mężczyźnie,jej mentorze i nauczycielu nie było dla niej oazą spokoju i idyllą.Małżeństwo z Diego Riverą było burzliwe i trudne dla nich obojga.Przepełnione gniewem,zazdrością i zdradą odcisnęło piętno w zachowaniu malarki i jej postrzeganiu świata.

"Maluje bo jestem sama. Siebie znam najlepiej"

Historia Fridy Kahlo napisana przez amerykańską pisarkę B.Muijca jest interesująca i niezwykle wciąga.Narratorem książki  jest przyrodnia siostra Fridy Christina. Christina opisuje życie swej starszej siostry.Na kartach tej powieści przeprasza ją za to co zrobiła,lub nie zrobiła by ją wspomóc i wesprzeć.Tłumaczy się również z romansu pomiędzy nią,a mężem Fridy. Opisuje skomplikowaną siostrzaną więź i uczucia jakimi darzą się główne bohaterki.

"Frida" nie jest książką czysto biograficzną.Autorka dodaje do niej przypuszczenia i hipotezy,które gdzieś i kiedyś mogły mieć miejsce.Według mnie podnosi to atrakcyjność tej książki. Obraz Fridy Kahlo wyróżnia się,lecz nie jest mocno przerysowany.Oprócz wydarzeń z życia malarki zapoznajemy się również z sytuacją jej ojczyzny i życiem osób z jej otoczenia. Tam gdzie historia milczy Barbara Mujica dopowiada czytelnikowi prawdopodobną wersję zdarzeń.Dla mnie fikcja wymieszana z prawdą dała znakomity efekt w postaci tego,że wciągnęłam się w czytanie tej książki bez reszty.

"Moje malarstwo nosi w sobie przekaz bólu.Malarstwo dopełnione życiem. Straciłam troje dzieci.Zastąpiły je obrazy.Wierzę,że najlepszym wyjściem jest praca."

Polecam Wam tą książkę.Dzięki niej poznacie nieprzeciętną kobietę jaką była Frida.Poznacie artystkę pełną egoizmu i destrukcyjnej siły,która doprowadza ją do kresu istnienia.Poznacie kobietę,która swój wewnętrzny ból przeistacza w przepiękne obrazy.Poznacie kobietę żywą i barwną...pełną skrajnych uczuć i emocji.

Moja ocena książki 9/10 pkt
wyd: Muza 2005
stron: 358


sobota, 7 grudnia 2013

''Burza słoneczna"- Asa Larsson


Literatura skandynawska zazwyczaj nie jest tak popularna jak literatura amerykańska.Szkoda,ponieważ niektóre książki z krajów zorzy polarnej zasługują na baczniejszą uwagę i uznanie. Jedną z powieści,które według mnie warto przeczytać jest powieść kryminalna Burza słoneczna autorstwa szwedzkiej pisarki A.Larsson trzykrotnie wyróżnionej przez Szwedzką Akademię Kryminałów.

Książka przenosi nas do niewielkiego miasteczka Kirunie położonego w północnej Szwecji. Kirunie znane jest przede wszystkim ze świątyni Źródła Mocy-miejscu spotkań religijnych mieszkańców i przyjezdnych. Nocą w tej świątyni zostaje bestialsko zamordowany jeden z jej głównych przywódców. Stan zwłok wskazuje na mord o podłożu rytualnym. Policja rozpoczyna śledztwo mające jak najszybciej znaleźć mordercę i jego motyw działania.

W tym samym momencie do prawniczki Rebeki Martinsson zajmującej się sprawami podatkowymi dzwoni dawna przyjaciółka.Przez telefon wyjawia jej,że jej brat został zamordowany.Kobieta zwierza się,że to właśnie ona znalazła jego zwłoki.Teraz boi się iść na policję ponieważ nie chcę zostać oskarżona o morderstwo.Rebeka bierze parę dni wolnego by pomóc swej dawnej przyjaciółce. Wyjeżdża do miasteczka z którego wyjechała kilkanaście lat temu.Co znajdzie na miejscu? Jakie mroczne tajemnice ukrywają jej rodzinne strony....? Czy pastorowie i przywódcy duchowi są  naprawdę święci na jakich wyglądają?

Asa Larsson  ukazuje czytelnikowi społeczeństwo o mocnej,wręcz fanatycznej religijności. Członkowie Kiruńskiej społeczności bezgranicznie wierzą w działanie boskich sił.Ich miasteczko jest dość hermetyczne,zamknięte dla kogoś obcego. Miejscowi nie są skłonni do współpracy.Zamykają się przed nowymi przybyszami,nie odpowiadają na trudne pytania.Żyją we własnoręcznie stworzonym w świecie w którym na pierwszym miejscu stoi religia i przynależność do świątyni Źródła Mocy.

Atmosfera jaką wytwarza powieść jest mroczna i wydaje się niebezpieczna.Grozy dodaje krajobraz skuty lodem i przykryty grubą warstwą śniegu.Główni bohaterowie są niezwykle wyraziści. Mają złe i lepsze chwile,w ich oczach dostrzec można strach czy gniew. Nie zawsze działają zgodnie z tym czego oczekują od nich najbliżsi. Niektórzy są indywidualistami (jak główna bohaterka),a niektórzy szybko ulegają wpływowi grupy (Sanna-przyjaciółka Rebeki).

Motyw zabójstwa również został starannie przemyślany.Larsson stopniowo odsłania przed czytelnikiem prawdziwy obraz zamordowanego i wyłania na świat jego mroczne sekrety i słabości.Ponadto osoby ważne i wpływowe powiązane z ofiarą mają na sumieniu przekręty i machlojki. W tej powieści tak naprawdę nikt nie jest bez wad.Człowiek jest tylko człowiekiem.Nieważne czy jest pastorem,prawnikiem czy prokuratorem.

Moja ocena powieści 8/10 pkt
wyd: Literackie 2013
stron: 364

środa, 4 grudnia 2013

Dni lata-Jill Barnett


1957 roku w wypadku samochodowym spowodowanym przez pijanego kierowcę Rudy'ego Banninga ginie zdolny i młody piosenkarz Jimmy Peyton.Jego rodzina (żona i córka) zostawiają dotychczasowe życie i zamieszkują na małej wysepce z dala od świata rozrywki i muzyki. Dwoje synów Rudy'ego-sprawcy wypadku trafia po opiekę bogatego dziadka-potentata naftowego,który wychowuje ich twardą i zdecydowaną ręką.

Z biegiem czasu dzieci dorastają.Córka muzyka Laurel przeobraża się w piękną kobietę,a dwaj bracia Cale i Jud wyrastają na wspaniałych i przystojnych,choć nieco różniących się od siebie charakterem mężczyzn. Los tak zmienia ich plany,że przypadkiem wplątują się w trójkąt miłosny.Nie mając pojęcia o własnej przeszłości zakochują się w sobie i planują wspólne życie.

Ta powieść mogła by posłużyć jako scenariusz filmowy. Jej akcja rozgrywa się blisko przez pół wieku, plącze ludzkie losy i zaskakuje swym zakończeniem. Wciąga czytelnika w świat rozpaczy po starcie najbliższej osoby. Zapoznaje go z obliczem śmierci,długoletniej żałoby i uczy,że  pomimo wszystko warto jest przebaczać i zapominać o wyrządzonych krzywdach. Historia trzech głównych bohaterów jest skomplikowana i pełna niespodzianek. Piszę ją życie,które codziennie czymś ich zaskakuję.Wydarzenie z przeszłości (wypadek samochodowy) zmienia ich całą teraźniejszość. Można rzec,że nic w ich życiu nie dzieje się przypadkiem. 

Książka dobra,lecz znalazłam w niej parę wad.Jedną z nich jest mnogość niedokończonych wątków.Autorka w bardzo ładny sposób kończy powieść,lecz nie doprowadza wszystkich historii do końca. Tak jakby myślała "Czytelniku domyśl się zakończeń tych wątków sam". Czytelnik musi sobie sam dopowiedzieć co by było gdyby...

Kolejną wadą jest to,że w niektórych momentach wątek miłosny z romantycznego i pełnego uczuć zmieniał się w tani i banalny dialog żywcem wyjęty z telenoweli.Nie można zarzucić powieści,że nie jest ciepła,wzruszająca i romantyczna.Miejscami jednak kreacje bohaterów i ich rozmowy są przerysowane i niepotrzebnie wyolbrzymione.Innych wad nie znalazłam:-)

Moja ocena powieści 7/10 pkt
wyd: Świat Książki 2009
stron: 492


niedziela, 1 grudnia 2013

''Krzyż Romanowów"- Robert Mastello


Burzliwy wiek XX przyniósł ludzkości wojny,rebelie i zamieszki.To czasy pierwszej wojny światowej,rozpadu Imperium Osmańskiego i upadek rosyjskiego caratu.Prócz tego człowiek doświadczył straszliwej pandemii hiszpanki,która w ciągu 12 miesięcy pochłonęła od 50 do 100 mln ofiar-jest to więcej niż liczba zabitych żołnierzy na frontach I wojny światowej.
Choć ta zaraza wygasła prawie 100 lat temu,czy możemy o niej całkowicie zapomnieć?Może gdzieś czai się jej zmutowany wirus,który na nowo zacznie siać spustoszenie?

Koncepcję nowego zalążka pandemii hiszpanki przyjął amerykański pisarz Robert Masello. Masello połączył mitologię z historią ostatnich lat panowania dynastii Romanowów.Do tego dodał historię przerażającej choroby i stworzył powieść pełną akcji i dramatycznych wydarzeń.

Wyspa Świętego Piotra to odludny zakątek położony gdzieś na Alasce.Tubylcy uważają,że jest ona nawiedzona i nie zapuszczają się w jej nieznane tereny.Legenda głosi,że na tej wyspie mieszkali wyznawcy rosyjskiej sekty,której przewodził Grigorij Rasputin. Kolonia przestała istnieć za sprawą grypy hiszpanki,która zabiła jej wszystkich mieszkańców.
Pewnej nocy kuter łowiący kraby wyławia z mrocznego morza Beringa tajemniczą skrzynię.Zaciekawiony kapitan kutra otwiera ją i znajduję w niej zwłoki młodego mężczyzny.Na jego piersi zauważa srebrny,bardzo drogi krzyż wysadzany szmaragdami,Chciwy mężczyzna profanuje ciało i je okrada. Krzyż wkłada w poły swej ciepłej kurtki. W pewnym momencie kuter zaczyna tonąć,kapitan kładzie się na wieku starej skrzyni i zostaje uratowany. 
Tajemniczym znaleziskiem interesuję się Instytut Patologii Sił Zbrojnych USA.Okazuje się,że w wyniku efektu cieplarnianego wieczna zmarzlina rozmiękcza się i odsłania cmentarz mieszkańców rosyjskiej kolonii. Wojskowy epidemiolog ma za zadanie zbadać zwłoki i sprawdzić czy zabójczy wirus nie przetrwał w lodach alaski aż do czasów współczesnych.

Ta książka obfituje w wątki.Znajdziemy w niej historię ostatnich dni rosyjskiego cara Mikołaja,jego żony,czterech córek i małego synka.Znajdziemy w niej legendę,która opowiada,że córka cara Mikołaja Anastazja przeżyła próbę zabójstwa i wydostała się z bolszewickiej Rosji. Oprócz tego ta powieść to również dobry thriller medyczny i powieść grozy. Strachu dodają nam pokryte wiecznym śniegiem połacie Alaski,czarne wilki z połyskującymi,żółtymi oczyma oraz trupy sprzed prawie wieku.

Według mnie książka ''Krzyż Romanowów" jest oryginalna i bardzo wciąga czytelnika.Autor nakreślił fascynującą opowieść,która nie pozwala na to by się przy niej nudzić.Mam jednak za złe,że główni bohaterzy nie są tak wyraziści jak fabula książki. Nie można powiedzieć o niż,że brakuje im cech charakteru jednak podczas czytania prawie się ich nie zauważa.Wtapiają się w całość i wydaja się wyłącznie dodatkiem do misternie skonstruowanej fabuły.

Do tego ciekawostki historyczne i postacie takie jak tajemniczy Rasputin...zachęcam do przeczytania.

Moja ocena powieści 8/10 pkt.
wyd:Feeria 2013
stron:552 







czwartek, 28 listopada 2013

"Dawca"- Tess Gerritsen


Dopiero od niedawna zatracam się w twórczości Tess Gerritsen. Chociaż nie przeczytałam zbyt wiele jej powieści,mając porównanie z innymi pisarzami twierdzę,że jest ona mistrzynią w pisaniu thrillerów medycznych. Jej książki naprawdę wciągają,sama jestem tego przykładem:-)

Autorka- z zawodu lekarz internista od podszewki zna świat chorób,lekarzy i szpitali. Wie o czym piszę,a swoją wiedzę przedstawia w takich sposób,że czuć bliskość skalpela,sali operacyjnej a nawet kostnicy. Tym razem mamy do czynienia z transplantologią i przeszczepem ludzkich organów.

Czy chory milioner może kupić wszystko?

W tej książce Tess porusza problem,który istnieje,a jest zmiatany pod dywan. Ukazuje nam świat korupcji i sprzedaży narządów do przeszczepów. Handel narządami to nie jest wcale fikcja literacka.Narządy w sposób nielegalny pobierane są od ludzi mieszkających w krajach trzeciego świata (Indie,Bangladesz) i sprzedawane w bogatych państwach na tak zwanym czarnym rynku.
Ten proceder powstał stosunkowo niedawno i nie jest do końca zbadany,więc mało o nim prawdziwych i rzetelnych informacji. Lekarze milczą,szpitale bojąc się wypaść w złym świetle tuszują nielegalne precedensy a ludzie giną niepotrzebnie i niehumanitarnie.

W Dawcy Tess skupia się na grupie lekarzy transplantologi.Za pośrednictwem głównej bohaterki-młodej stażystki dr Abby odkrywamy ich przekręty okupione śmiercią ludzkich istot. Czytelnik wielokrotnie zastanawia się gdzie podziała się ich etyka lekarska i przekonanie o tym,aby przede wszystkim nie szkodzić?

Bardzo wstrząsnęło mną to,że za pieniądze można kupić wszystko.Nowe serce,nerkę czy wątrobę.Że bogaty może żyć,a biedny ginie na stole operacyjnym wypatroszony jak kurczak. Strasznie mnie złości taka niesprawiedliwość jaką gotuję nam los.

Moja ocena powieści: 10/10 pkt.
wyd: Albatros 2013
stron: 400

wtorek, 26 listopada 2013

"Dwanaście prac Herkulesa"- Agata Christie


Któż z nas nie zna Agaty Christie i jej znakomitych kryminałów,w których występuje detektyw wszech czasów Herkules Poirot? W tej powieści detektyw postanawia zakończyć swoją karierę. Chcę aby jego koniec był efektowny,więc stawia sobie za cel rozwiązanie 12 spraw inspirowanych mitycznym Herkulesem. Tuzin prac mitycznego Herkulesa wymagał siły,sprawności,inteligencji i sprytu. Czy belgijski detektyw (który jest wielką przeciwnością mitycznego herosa) rozwiąże trudne zagadki kryminalne,pełne zawikłanych zdarzeń,domysłów i przypuszczeń?

Przestępcy miejcie się na baczności detektyw Poirot nadchodzi i nie pozwoli Waszym niecnym uczynkom ujść na sucho! 

Powieści Agaty Christie to podstawowa lektura dla miłośników kryminałów. Autorka w sposób ciekawy i przystępny przedstawia nam zbrodnie i osoby,które je dokonały. Oprócz tego,kto nie uwielbia poczciwego detektywa? Niskiego wzrostu,zawsze schludnie ubrany,wręcz pedantyczny człowieczek o nieprzeciętnym ilorazie inteligencji. 

Moja ocena powieści 8/10 pkt
wyd: Dolnośląskie 2012
stron: 320



niedziela, 24 listopada 2013

"Urodzona dla śmierci"- Lisa Jackson


Wydawca na okładce książki zamieścił opis ''dla miłośniczek Tess Gerritsen". Powiem Wam szczerze,że Lisa Jackson nie dorasta do pięt autorce medycznych kryminałów,a kto jest miłośnikiem Tess niech czyta jej fantastyczne książki dalej,a nie słabe kryminały Lisy.

Ta książka to nie jest żadna rewelacja. Nie dajcie się zwieść napisom na okładce,które mają zareklamować powieść i korzystnie ją sprzedać. Urodzona dla śmierci to nie wciągająca powieść tylko takie pospolite,a czasami wręcz nudne czytadło.

Akcja powieści rozgrywa się zimą. 35-lekarka zauważa,że w do końca niewyjaśnionych okolicznościach umierają kobiety wyglądem przypominające ją samą. Kobiety popełniają samobójstwo lub giną w nieszczęśliwych wypadkach. Lekarka choć nie ma powodów czuje się w zagrożona i osaczona.Jej obawy potwierdzają się kiedy we własnym domu znajduje podsłuchy. Zaczyna zastanawiać się nad tym,dlaczego tak wiele kobiet jest do niej podobnych.Czy to zwykły zbieg okoliczności,a może geny? Dlaczego ktoś próbuje zlikwidować te kobiety? Czy chodzi mu o jakąś prywatną zemstę?

Fabuła zachęca i to bardzo,okładka również przyciąga jednak zagłębiając się w ten kryminał z każdą przeczytaną stroną nie chciało mi się go skończyć.Powieść nie porywa,nie wciąga,nie oddaje uczucia strachu wobec śmierci i psychopaty,który zabija. Lisa Jackson to autorka do której nie będę więcej powracać.Szkoda mi czasu na te jej "bestsellerowe" powieści.

Moja ocena powieści 3/10 pkt
wyd: Amber 2013
stron: 350

piątek, 22 listopada 2013

"Szmaragdowa tablica"- Carla Montero


"Szmaragdowa tablica" to wielowątkowa powieść,która zabiera czytelnika do miejsc odległych i bliskich.Do czasów współczesnych i przeszłych.Do lat wojny i pokoju.Do czasów miłości i zdrady.

Dwutorowa akcja. Jedyny element,który łączy ze sobą dwa światy jest tajemniczy obraz renesansowego malarza Giorgionego "Astrolog".

Madryt-czasy współczesne.
Ana to pracownica madryckiego muzeum.Zakochana w niemieckim milionerze i kolekcjonerze sztuki zamierza odnaleźć dla niego tajemnicze dzieło z XV wieku. Astrolog-to obraz,którego nie ma w żadnej galerii czy muzeum.O tym,że istnieje świadczy list z czasów drugiej wojny światowej.Ana mimo piętrzących się trudności i obiecuję swojemu ukochanemu,że odnajdzie dla niego obraz,który według legendy skrywa w sobie tajemnicę ludzkości. Podczas poszukiwań zagłębia się w losy żydowskiej kobiety oraz żołnierza SS .

Paryż-czasy drugiej wojny światowej.

Major SS Georg van Bergheim dostaje specjalny rozkaz od samego Adolfa Hitlera by odszukał dla niego obraz pod tytułem Astrolog.Hitler uważa,że dzieło to skrywa w sobie wielką moc,która pozwoli wygrać wojnę i zapanować nad całym światem.Po żmudnym śledztwie okazuje się,że posiadaczką tego obrazu jest Sarah Bauer-francuska Żydówka,której cała rodzina została zamordowana przez nazistów.Major SS za wszelką cenę musi zdobyć cenny obraz,jeśli nie wykona rozkazu przypłaci życiem.Sprawy komplikują się,kiedy pomiędzy Żydówką,a Niemcem powstaje niebezpieczna dla nich obojga nić sympatii i czegoś więcej...

Cała książka zaprasza czytelnika do zagłębienia się w historię,która jest piękna,a zarazem brutalna.Wszystkie wątki są ciekawe i dopieszczone przez autorkę. Ta powieść oddaje klimat okupowanego Paryża i atmosfery jaka w nim panuje. Widzimy ciężkie życie zastraszanej ludności i ich walkę o przetrwanie.Chociaż powieść nie rozwiązuję zagadki historycznej szmaragdowej tablicy to i tak warta jest przeczytania.

Powieść czytałam z wypiekami na twarzy i mnóstwem emocji. Uznaję za jedną z lepszych pozycji czytelniczych.

Moja ocena powieści: 10/10 pkt
wyd:Rebis 2013
stron:672 



wtorek, 19 listopada 2013

"Krzyk pośród nocy"- Mary Higgins Clark


To nie jest typowy kryminał.Ta książka to thriller psychologiczny z wątkiem kryminalnym,który pojawia się na samym końcu. Tym razem Mary Higgins Clark przestrzega nas przed bezgranicznym zaufaniem do nowo poznanego człowieka.

Jenny to pracownica nowojorskiej galerii.Samotna matka dwójki dzieci. Kobieta pracująca całe dnie po to by utrzymać siebie i dzieci. Nagle los się do niej uśmiecha.W jej życie wkracza przystojny i bogaty mężczyzna Erich Krueger.Po krótkiej znajomości pełnej drogich prezentów i czułych gestów Jenny zostaje jego żoną. Kobieta wraz z dziećmi przeprowadza się do jego domu położonego na odludnej wsi. Sielanka małżeńska nie trwa długo. Książę z bajki okazuje się dziwnym mężczyzną,który ponad wszystko,wręcz obsesyjnie kocha swą zmarła matkę oraz egocentrykiem posiadającym drugie, złe oblicze.

Od samego początku ta powieść przypadła mi do gustu.Polubiłam ją za kreację bohaterów-biedny Kopciuszek i bogaty książę,a między nimi zbrodnia z przeszłości,trauma z dzieciństwa i wypaczone spojrzenie na świat.. Akcja powieści także zachęca, stopniowo się rozkręca by uraczyć nas niespodziewanym zakończeniem.

W tym wypadku prosta fabuła,mała liczba głównych postaci okazała się znakomitym rozwiązaniem.Powieść Clark czytałam z przejęciem do samego końca. Wy również ją przeczytajcie.

Moja ocena powieści: 9/10 pkt
wyd: Prószyński i S-ka 1997
stron: 272

niedziela, 17 listopada 2013

"Pierwsza noc"- Marc Levy


Kontynuacja przygodowej powieści pod tytułem ''Pierwszy dzień".Para młodych naukowców Keira i Adam poszukują mapy nieba sprzed milionów lat. Chcą także odnaleźć człowieka zero- rodzica wszystkich ludzi,pradawnego Adama lub Ewę.Poszukiwania wiodą ich aż do dalekich Chin, Etiopii czy mroźnej Syberii.W ślad za nimi podążają tajne służby,które nie chcą by naukowcy odkryli prawdę o początkach ludzkości. Ich odkrycie może zniszczyć dotychczasowy ład na świecie i zburzyć dotychczasowe teorie naukowe.Czy uda im się przechytrzyć ciągle czających się wrogów i odkryć to co jeszcze nie zostało odkryte?

Marc Levy to francuski pisarz,który zachwycił mnie tym jak łączy ze sobą odmienne od siebie wątki. Powieść ''Pierwsza noc" to zarówno książka podróżnicza mająca w sobie wątki romantyczne i kryminalne. Mieszanka dziwna,inna, lecz bardzo wciągająca. Wraz z bohaterami przenosiłam się w odległe krainy do których zapewne w obecnym życiu nie pojadę. Niewielu z nas stać na przemierzanie doliny Omo w Etiopii.Tym bardziej na wędrówki szklakiem sumeryjskiej cywilizacji,czy zagłębianie się w tajniki życia w tybetańskim zakonie.

Być może w niektórych momentach książka jest trochę obciążona wiedzą z zakresu różnych dziedzin.Sporo dowiadujemy się na temat astrofizyki,antropologii,historii czy biologii.Według mnie wszystkie te ciekawostki autor powieści przedstawił zrozumiale i przystępnie. To nie jest powieść pełna pseudo wywodów to opowieść trzymająca czytelnika w napięciu, pełna zwrotów akcji i okraszona  niesamowicie interesującym zakończeniem.

Moja ocena powieści 9/10 pkt
wyd: Albatros 2012
stron: 448


piątek, 15 listopada 2013

"Kręte ścieżki" - Lisa Jackson


Nie lubię gonić wyłącznie za nowościami.Postanowiłam,że przeczytam parę książek wydanych niekoniecznie w 2013 roku. Oto jedna z nich. Skusiła mnie jej wysoka ocena na portalu Lubimy Czytać.Jednak nie zawsze to co ocenione wysoko jest wartościowe.

Kilka słów o fabule...

W Nowym Orleanie zostaje zabita młoda siostra zakonna Camilla. Kobieta zostaje uduszona przed ołtarzem kaplicy. Do śledztwa zostaje przydzielony detektyw Montoya.Na miejscu zbrodni okazuje się,że ofiara to jego pierwsza miłość ze szkoły średniej.Sekcja zwłok wykazuje,że nowicjuszka była w ciąży.Siostry zakonne z klasztoru są oburzone.Camilla przed śmiercią szukała swych biologicznych rodziców,czy to ją zabiło? Na własną rękę śledztwo próbuje rozwiązać siostra zamordowanej Valerie.Wraz z mężem prowadzi prywatne dochodzenie.Jednak morderca wie,że to właśnie Valerie jest kluczem do rozwiązania zagadki jaką jest morderstwo jej młodszej siostry.

Opis fabuły ciekawy.Tajemnice klasztoru.zabójstwo młodej kobiety i zagadki z przeszłości działają na wyobraźnie osoby lubiącej kryminały.Jednak książka jest napisana beznadziejnie.Akcja ciągnie się (powiedziałabym,że nawet wlecze).Co z tego,że zakończenie zaciekawia jak początek i rozwinięcie odstraszają.Ponadto Lisa Jackson uraczyła mnie spoilerem z innej swej książki,której nie czytałam i to do końca zepsuło mi radość z czytania.

Co z mordercą? Po przeczytaniu około 250 stron wiedziałam już kto zabija i dlaczego. Kolejne 200 stron było wyłącznie czekaniem na potwierdzenie mojej tezy. Szkoda czasu Panowie lub Panie.

"Kręte ścieżki" to powieść,którą można opisać dwoma słowami "może być". To "może być" kiedy nie mamy w domu nic innego do czytania,kiedy siedzimy w zapełnionej poczekalni u lekarza lub jedziemy pociągiem, a nie chcę się nam rozmawiać z pasażerem obok.

Moja ocena książki 2/10 pkt.
wyd: Amber 2012
stron: 476



środa, 13 listopada 2013

"Oszpecona"- Rania Al-Baz


Kolejna ofiara zazdrosnego męża i jego tłumionej agresji.Tym razem to nie zwykła arabka zajmująca się domem.To znana prezenterka telewizyjna,która pokazywała innym kobietom,że ich miejsce nie jest wyłącznie w domu,lecz mogą one sprawować publiczne stanowiska i uczestniczyć w życiu społecznym.

Piękna Saudyjka Rania Al-Baz 4 kwietnia 2004 roku została bardzo dotkliwie pobita przez swego męża. Już od jakiegoś czasu miała kłopoty w małżeństwie.Jej mąż był o nią obsesyjnie zazdrosny.Zmuszał ją do ciągłego przebywania w domu,był wobec niej agresywny i brutalny.Pod wpływem chwili zmasakrował jej twarz i ciężko poturbował.Następnie nieprzytomną Ranię podrzucił pod drzwi szpitala i uciekł.Kobieta 4 dni przebywała w śpiączce.Przeszła aż trzynaście operacji plastycznych.Teraz walczy o to,by muzułmańskie kobiety nie były traktowane jak istoty drugiej kategorii.

Cóż można powiedzieć po przeczytaniu takiej powieści? Może to,że żal mi głównej bohaterki i jej drogi przez mękę.Jednak każdy z nas doświadcza życiowego smutku.W jej wypadku był to brutalny mąż i utrata urody.Nie lubię słyszeć opinii,które mówią,że tylko w krajach arabskich dzieją się takie rzeczy.To nie prawda.Europa i Ameryka jest pełna agresywnych mężów obsesyjnie bijących swoje żony.Męski bokser to nie tylko Arab.W każdej mniejszej lub większej społeczności znajdziemy mężczyznę,który podnosi na swoją "ukochaną" rękę.

Chociaż akcja powieści rozgrywa się w kraju islamskim,nie utożsamiajmy Arabii Saudyjskiej jako największego źródła złych muzułmanów.Ta książka to historia przemocy i złego gniewu,który miał ujście na ciele żony.Przeczytajmy ją,lecz nie uogólniajmy. Rania to kobieta wierząca,oddana tradycji lecz wyzwolona,pracująca i obyta w świecie.

Moja ocena powieści 9/10 pkt.
wyd: Hachette Polska 2010
stron: 200





poniedziałek, 11 listopada 2013

"Chustka"-Joanna Sałyga


"Do czego przyda się chustka?"

Joanna Sałyga w wieku 34 lat dowiedziała się,że ma raka,którego całkowite wyleczenie jest niemożliwe.Godząc się ze swym losem pisała bloga,który po jej śmierci miał być dziennikiem wspomnień dla jej bliskich,a w szczególności syna Jasia. "Chustka" to zapis zmagań się z chorobą kobiety,jej nieposkromiony apetyt na życie oraz opowieść o wielkiej miłości do syna i najbliższej rodziny.

każdy z nas dostaje ciężar na miarę swoich możliwości.

Trudno jest czytać osobiste zapiski i przemyślenia osoby,która po dwóch latach walki z rakiem nie żyję.Bardzo trudno jest czytać te wspomnienia na spokojnie,w szczególności matce,która sama ma dziecko i wie jak potężna jest matczyna miłość.Chustka to powieść pełna emocji i wzruszeń.Przy niej można,a nawet warto się popłakać. Uświadomiła mi ulotność chwil i momentów szczęścia.

Podczas czytania czułam,że dochodząc do końca książki,żegnam się z jej główną bohaterką.Bardzo trudno mi było czytać ostatnie jej ponieważ wiedziałam,że koniec książki jest również końcem ziemskiego życia samej autorki.

upadam i się podnoszę.
niewiarygodne,ile we mnie siły.
któregoś dnia jednak położę się do łóżka i nie wstanę,przysięgam.
gra w ciuciubabkę z losem męczy.

Co dała mi ''Chustka"?

W czasie czytania uświadomiłam sobie parę ważnych rzeczy. Nasunęły mi się do głowy pytania na które ciągle szukam odpowiedzi. Czy można pogodzić się z przemijaniem? Czy można nauczyć się żyć ze świadomością umierania?
Oprócz mnóstwa egzystencjalnych pytań jestem bogatsza o mądrości,które pokazała mi Joanna. Dzięki niej widzę sens radości z życia rodzinnego i małych prostych rzeczy,choćby gotowania dla rodziny i kąpieli dziecka. Zdałam sobie sprawę z tego,że życie szybko przecieka przez palce i należy wydobywać z niego to co najlepsze.

szczęście to coś do zrobienia,ktoś do kochania i nadzieja na coś.

Przeczytajcie ten osobisty dziennik pełen niegasnącej nadziei i zmieńcie postrzeganie Waszego życia.

Moja ocena książki 10/10 pkt.
wyd:Znak 2013
stron: 400

sobota, 9 listopada 2013

"Palownik"-Gregory Funaro


Najbardziej znanym palownikiem wszech czasów jest Wład Palownik zwany Drakulą.Ten hospodar wołoski urodzony w XV wieku w Siedmiogrodzie nabijał na pal jeńców tureckich oraz swych przeciwników. Był inspiracją dla postaci książkowego oraz filmowego wampira Draculi.

Greg Funaro przedstawia nam innego palownika. To były wojskowy- Edmund Lambert. Poznajemy go już na początku pierwszych stron powieści.Edmund to socjopata i schizofrenik.Wyznaczył sobie misję,którą chcę spełnić.Ma plan-plan wielkiego powrotu. Na ciele swych ofiar umieszcza napisy w wielu językach.Wszystkie słowa,które umieszcza na skórze torturowanych znaczą to samo "Wróciłem".
Zabitych nabija na pal i pozostawia w mało uczęszczanych miejscach.Osoby,które torturuje i zabija pochodzą z różnych grup społecznych i mają całkiem odmienne życie.Co je łączy? Dlaczego stają się atrakcyjne dla kogoś takiego jak Edmund Lambert?

Sprawę schwytania palownika powierzono agentowi FBI.Sam Markham ma za zadanie znalezienie motywu psychopaty i złapanie sprawcy.By odnaleźć motyw agent musi zagłębić się w świat astronomii oraz historii starożytnej.

Podoba mi się to,że autor stopniowo zapoznaje nam z historią mordercy.Poznajemy jego dzieciństwo,które wpłynęło na jego późniejsze zachowania.Widzimy świat oczami dziecka,nastolatka,osoby dorosłej oraz psychopaty.Poznajemy ludzi z którymi miał kontakt i którzy wywarli na nim negatywny wpływ.

Czy "Palownik" to jakieś wielkie arcydzieło kryminalne? Nie. To powieść,która dostarczy nam rozrywki i umili nam czas,jednak po jakimś czasie zapomnimy o niej. Wydaje mi się,że sam autor w niektórych momentach już sam pogubił się w tym co pisze. Pomysł na fabułę uważam za udany,jednak Greg Funaro trochę wymieszał akcję,dodał zbyt dużo wątków pobocznych i hipotez,które mieszają w głowie czytelnikowi. Nie znam babilońskich legend,które przedstawia nam Funaro,przez to było mi trochę trudniej ogarnąć cały szaleńczy motyw palownika.Ten motyw jest trochę zawiły,ponieważ Lambert to schizofrenik mający omamy wzrokowe i słuchowe. 

Nie można narzekać na to jak Funaro przedstawił świat głównych bohaterów.Wszystkie szczegóły dotyczące ich życia są dopracowane i łączą się w jedną całość.Oprócz pracy zawodowej Sama Markhama poznajemy jego życie prywatne,jego smutki i żałobę po stracie kogoś bliskiego.Zagłębiamy się w świat ofiar i jego samego.

Nie mogę napisać,że ta książka mi się nie podobała.Nie mogę także napisać,że jest idealna.Proszę przeczytajcie ją sami i wyróbcie sobie własne zdanie.

Moja ocena powieści 7/10 pkt
Wyd: Prószyński S-ka 2013
stron: 600


piątek, 8 listopada 2013

"Opowieści z miasta wdów i kroniki z ziemi mężczyzn"- James Cañón


Życie bez mężczyzn może być szczęśliwe

Wojna w Kolumbii dotarła nawet do małej wioski Mariquita.Pewnego dnia partyzanci siłą zabierając z niej wszystkich mężczyzn.Ci którzy stawiają opór są natychmiastowo zabijani.Wioska pustoszeje.Pozostają w niej wyłącznie same kobiety,ksiądz oraz chłopczyk,który cudem uszedł z życiem,kiedy jego matka przebrała go za dziewczynkę.

Dla lokalnej społeczności zaczyna się bardzo trudny okres.Panuje totalny chaos.Nie ma kto pracować i rządzić.Bez twardej męskiej ręki wszystko się rozpada.W końcu jedna z kobiet,wdowa po policjancie postanawia zatroszczyć się o pozostawione same sobie kobiety.Mianuje się naczelniczką wioski.Chce przywrócić blask dawnej Marquity,a jej głowa jest pełna pomysłów.Czy to co planuje jest wykonalne?
Czy da się żyć w świecie bez mężczyzn?

Powieść James'a Canon to znakomita historia oderwana od polskich realiów.Jest ona taka inna,polskim czytelnikom wydaję się egzotyczna i barwna.Świat w niej przedstawiony zadziwia i wciąga.Podczas czytania wiele razy śmiałam się w głos z przygód jakie mieli główni bohaterowie.Nie mogłam nadziwić się w jakich warunkach żyją i jak funkcjonują.Przekonałam się,że życie z daleka od cywilizacji wyłącznie wśród kobiet może być zarówno przyjemne jak i trudne i ciężkie.

Bardzo zaciekawił mnie ustrój,który stworzyły kobiety z wioski Marquita. Dla mnie to taki komunizm w czystej postaci.Brak prywatnej własności i wielkie utopijne idee.Panie zaczęły się wszystkim dzielić,pracowały razem i bawiły się razem.Kiedy straciły kontakt ze światem zewnętrznym wymyśliły własną rachubę czasu i sposób wyznaczania pór roku i miesięcy. Bez mężczyzn oczywiście było im trochę samotnie,dlatego znalazły nowych partnerów w postaci sąsiadek.Niektóre związki naprawdę były oparte na miłości i wzajemnym szacunku.

Oprócz historii wdów z wioski Marquita autor przeplótł naszą powieść rozdziałami z życia partyzantów,którzy walczą o sprawę.Ich świat jest pełen przemocy.Krwawe mordy,bezwzględni oprawcy i życie w ciągłym strachu o to czy zdołają przeżyć.To wszystko tworzy cudowną mieszankę,którą nie sposób przeczytać.

Moja ocena powieści 9/10 pkt.
wyd: Świat Książki 2012
stron: 400

środa, 6 listopada 2013

"Tabu"-Casey Hill



Casey Hill to pseudonim literacki irlandzkiego małżeństwa piszącego kryminały.To moje pierwsze spotkanie z ich twórczością.Kryminał "Tabu" uważam za książkę ciekawą,lecz nie wciągającą i taką,którą łatwo się czyta i łatwo zapomina.

Reilly Steel to ceniona na całym świecie sędzia śledcza.Po wielu latach wraca do Dublina by zaopiekować się ojcem alkoholikiem i pomóc wprowadzić dublińskie laboratorium kryminalistyczne w XXI w (pokazać nowe możliwości zbierania dowodów z miejsca zbrodni itp).Już od początku ma pełne ręce roboty.W sennym Dublinie grasuje seryjny morderca.Najpierw usypia swoje ofiary za pomocą środków nasennych,później zmusza ich do drastycznych rzeczy niezgodnych z ich przekonaniami,a na końcu zabija.Sędzia śledcza z pomocą detektywów zbiera materiały dowodowe i próbuje schwytać zabójcę,który jest zawsze krok do przodu.Kim jest ten bezwzględny psychopata i w jaki sposób powiązany jest z traumatyczną przeszłością Reilly Steel?

"Tabu" to powieść,która w pewnych momentach nie została przez autorów dopracowana.Zaciekawi czytelnika,lecz osoba,która przeczytała już nie jedną książkę z wątkiem kryminalnym może być tą pozycją niemile zaskoczona.Autorzy każą zmierzyć nam się z pojęciami typu "kanibalizm", "związek kazirodczy", "samobójstwo" czy "eutanazja".Te kontrowersyjne słowa i tematy z nimi związane w dużym stopniu przyciągają i sprawiają,że akcja powieści wydaje się być interesująca,lecz na dobrą sprawę znajdziemy je w większości powieści kryminalnych.

Dla mnie "Tabu" nie jest również thrillerem.Czytanie nie budziło we mnie uczucia grozy i wewnętrznego strachu.Zaliczanie go do kategorii horrorów,to również pomyłka.Ja uważam,że jest to kryminał psychologiczny,ale taki troszkę naciągany.

Dobrze,że chociaż charakter głównej bohaterki jest wyrazisty.Reilly to kobieta inteligentna,spostrzegawcza i posiadająca znakomitą intuicję.W kontaktach z mężczyznami jest równie twarda jak oni.Nie pokazuje swych słabości,zawsze profesjonalna w tym co robi.Kocha swą pracę pomimo tego,że jest ona trudna,niebezpieczna i bardzo czasochłonna.

"Tabu" polecam osobom,które dopiero zaczynają zagłębiać się w świat kryminałów.Dla weteranów tego gatunku ta książka nie jest będzie bardzo atrakcyjna.

Moja ocena powieści 5/10 pkt,
wyd: Prószyński i S-ka 2011
stron: 320



poniedziałek, 4 listopada 2013

"Na kogo wypadnie''- Kevin Wignall


Kiedy główna bohaterka książki Elli przebywa ze swym chłopakiem we Włoszech jej rodziców oraz młodszego brata zabija płatny zabójca.Dlaczego i na czyj rozkaz? Kto jest winny śmierci trzech osób? Jakie nielegalne źródła dochodu miał ojciec Elli? Czy mroczne porachunki, zazdrość i skrywane tajemnice doprowadziły do śmierci angielskiej rodziny?

"Na kogo wypadnie" to powieść,która nie skupia się najbardziej na wątku kryminalnym.To książka,która w znakomity sposób przedstawia nam destrukcyjne oblicze zemsty.Czy dążenie do pomszczenie bliskich może zniszczyć naszą ludzką naturę? Czy to właśnie człowiek ma za zadanie wymierzyć sprawiedliwość? Kto jest gorszym człowiekiem-ten kto się mści czy ten który doprowadził do zabójstwa? To trudne pytania,które nie mają jednoznacznej odpowiedzi.Choć przeczytacie tą powieść nie uzyskacie na nie jednoznacznej odpowiedzi.

Chociaż niektórzy uważają tą powieść za płytką i momentami nudną ja się z nimi nie zgadzam.Początek faktycznie wciąga,potem jest trochę jednostajnie,a zakończenie dalej zaskakuje-więc nie jest tak źle.Czytając powieść bardzo szybko dowiemy się kto zlecił zabójstwo rodzinny dziewczyny i jakie miał ku temu powody.Nie można nazwać wadą tego,że od razu dowiadujemy się kto za wszystkim stoi,bo to nie jest książka typu " przez całą powieść szukamy zabójcy" to powieść,która przedstawia sytuację "znamy zabójcę-co dalej?".

Zachęcam do przeczytania,chociaż po to by zastanowić się nad tym czy zemsta przede wszystkim to dobre rozwiązanie.

Moja ocena powieści 8/10 pkt.
wyd: Świat Książki 2012
stron: 224

piątek, 1 listopada 2013

"Purpurowe rzeki"- Jean-Christophe Grange


Francuski kryminał pełen grozy i strachu.Miła odmiana po książce J.Christophe Grange "Las cieni".

Tym razem nie ma jedzenia trupów oraz pradawnych istot zamieszkujących dalekie zakątki świata.Akcja powieści dzieje się we Francji.Dokładnie w małym miasteczku uniwersyteckim położonym pomiędzy wysokimi szczytami francuskich Alp.W tym spokojnym miasteczku znaleziono zabitego mężczyznę.Wisiał on na skale,a jego ciało odbijało się w lustrze czystego jak łza jeziora.Mężczyzna był bibliotekarzem w pobliskim uniwersytecie.Często samotnie przemierzał górskie szlaki.Jego ciało było bardzo torturowane.Zabójca wydłubał mu oczy,pokaleczył i przypalił skórę. Śledztwo w sprawie znalezienia psychopatycznego zabójcy otrzymuje komisarz francuskiej policji. Pierre Niemans.

Równolegle w innym miasteczku młody policjant arabskiego pochodzenia Karim Abdouf próbuję rozwiązać zagadkę sprofanowanego grobowca dziesięcioletniego chłopca.Komisarz chcę odnaleźć rodzinę zabitego w wypadku samochodowym chłopaka.Jednak natrafia na coś bardzo dziwnego.Wszystkie szkolne zdjęcia oraz informację dotyczące chłopca ktoś ukradł.Matki chłopaka też nie można odnaleźć.

Jak te dwie sprawy się łączą?Miasteczka oddalone są od siebie o około 200 km.Kto jest zabójcą,a kto ofiarą? Zanim prawda wyjdzie na jaw ile osób straci w męczarniach życie?

"Purpurowe rzeki" to moje drugie spotkanie z tym pisarzem.Uważam je za udane.Powieść wciąga i zaskakuję.Grozy dodają wysokie i niedostępne górskie szczyty oraz rwące potoki.Dwutorowa akcja jest przejrzysta dla czytelnika,nie wprowadza zamętu,a tylko zwiększa naszą ciekawość w jaki sposób te dwa wątki się ze sobą łączą.

Ta książka jest zarówno dobrym kryminałem jak i thrillerem. Grange od pierwszej strony trzyma nas w napięciu,które powoli nam dawkuje.Pod koniec ta dawka jest już bardzo wysoka.Kiedy otworzyłam tą powieść i przeczytałam pierwsze pięć stron nie mogłam jej odłożyć ponownie na półkę.

Przekonajcie się sami co oznacza tytuł powieści "Purpurowe rzeki" i zanurzcie się w świat zemsty i zbrodni.

Moja ocena powieści 9/10 pkt.
wyd: Albatros 2011
stron: 400 

wtorek, 29 października 2013

"Maria"- Barbara Iskra Kozińska


Koniec drugiej wojny światowej.Radość ze zwycięstwa i radość z odzyskanej wolności.Jednak 1945 rok to wciąż trudny czas dla każdego Polaka.Rodzina Kozińskich i Romaniewiczów wiosną 1945 roku zostawia swoje domy na Wołyniu i ucieka przed Sowietami na zachodnie ziemię odzyskane.Te dwie rodziny przyjeżdżają wagonem,a następnie wozami do małej wsi niedaleko Poznania.Wybierają domy opuszczone przez uciekających w popłochu Niemców.Choć są zafascynowani nowym sprzętem oraz  urodzajną ziemią wciąż w ich sercach czai się strach o to co będzie dalej.Czy Niemcy nie wrócą? Czy w końcu tutaj,tak daleko od rodzinnego domu znajdą szczęście i spokój?

"Maria" to powieść historyczno-obyczajowa.Matką autorki tej książki jest Maria Kozińska-główna bohaterka powieści.Jako młoda dziewczyna zgodziła się wychować synów swej zmarłej siostry Eweliny.Po śmierci ojca zaopiekowała się schorowaną matką.Maria by utrzymać rodzinę całe dnie pracowała w gospodarstwie.Zbierała grzyby,które sprzedawała na targu,a zarobione pieniądze przeznaczała na szkołę dla swoich siostrzeńców.Barbara Iskra Kozińska opisuje swą matkę z wielkim szacunkiem.Szanuję jej pracę i troskę jaką włożyła w trud utrzymania i wychowania chłopców.Nie żałuję jej słów uznania,które jej się naprawdę należą.

"Maria" to powieść,która ukazuje nam codzienne życie Polaków mieszkających na Ziemiach Odzyskanych.Ich smutki i radości,ich wspomnienia z niemieckiej okupacji i dniach spędzonych w ziemiankach oraz leśnych okopach.Powieść ukazuje nam proste życie,zgodne z naturą.Przedstawia ciężką pracę gospodarstwie rolnym i domu na wsi.Codzienne życie wiejskich kobiet w latach 50-tych i 60-tych.Ich poranne wstawanie,oporządzanie zwierząt,przygotowanie posiłku dla całej rodziny czy robienie ubrań na drutach lub ręczne pranie.

Lubię tego typu książki.Pozwalają one poczuć klimat dawnych lat i w dobry sposób oddają ich rzeczywistość.Mam nadzieję,że po tą książkę sięgną nie tylko dorośli,lecz także nastolatkowie.Może po przeczytaniu uświadomią sobie jakim trudem jest rodzicielstwo.Dobrze,że autorka zamieściła na końcu książki po słowie.Dowiadujemy się jak zakończyły się losy bohaterów.W ten sposób wątki zostają zakończone.

Ta książka oprócz dobrze przemyślanej fabuły (autorka przedstawia zdarzenia w sposób jasny i chronologiczny) urzekła mnie swojskim klimatem.Czytając przeniosłam się do małej wioski położonej pośród lasów,łąk i pół.Razem z głównymi bohaterami doświadczałam smutku i radości.Żegnałam świadków wojny.Doświadczyłam nostalgii związanej z przemijaniem i odchodzeniem w inny byt,mam nadzieję,że do lepszego świata.

Moja ocena powieści 8/10 pkt.
wyd: Bellona 2013
stron: 392

niedziela, 27 października 2013

''Moje życie w haremie"-Jillian Lauren


Amerykańska kurtyzana w haremie sułtana Brunei

Opowieść Jillian to historia,która wydarzyła się naprawdę.Główna bohaterka zaraz po urodzeniu została adoptowana przez amerykańską rodzinę pochodzenia żydowskiego.W dzieciństwie kochała swych adopcyjnych rodziców (szczególnie ojca),kiedy zaczęła dorastać w ich relacjach pojawiły się problemy.Ojciec stał się agresywny,ona pyskata i sprawiająca problemy,a matka obojętna na to co się dzieje.Jako nastolatka Jillian wyprowadziła się z domu rodzinnego i porzuciła szkołę.Chociaż występowała w teatrze i miała okazję zagrać w podrzędnym horrorze ciężko było jej się utrzymać.Najpierw pracowała jako striptizerka w nocnych barach,następnie jako call girl w drogiej agencji towarzyskiej.Dzięki castingowi na który się zgłosiła została wybrana jako jedna z nielicznych w podróż do sułtana Brunei.Tam w pałacu,wśród mnóstwa innych kobiet wielu narodowości walczyła o wpływy i łaski bogatych mężczyzn posiadających władze i pieniądze.

J.Lauren opisuje swą historię w sposób szczery oraz z poczuciem humoru.Czytelnik nie przekreśla jej ze względu na to jaką uprawiała profesję.Widać,że była ona zagubioną młodą kobietą,która w poszukiwaniu miłości oraz pieniędzy robiła to co dla niektórych wydaje się złe i niemoralne.

Choć w sułtańskich pałacach nie brakowało jej niczego (Jillian mogła kupować najlepsze ubrania i kosmetyki bez żadnego limitu,była obdarowywana kosztowną biżuterią i innymi prezentami) po jakimś czasie czuła się samotna i zagubiona.Po dwóch wizytach w Brunei skończyła ze swoją profesją.Z powieści dowiecie się na co wydała zarobione w ten sposób pieniądze i jak ułożyła sobie życie.

Podoba mi się,że autorka opowiedziała wszystko czego doświadczyła.Nie ukrywa, że była tylko żywym towarem w rękach sułtana i jego brata,że musiała z nimi uprawiać seks i być na każde ich skinienie.Cała jej biografia jest przejrzysta,jednak jej historia mnie nie porwała.Nie ma tam nic wstrząsającego (chyba,że dla kogoś sam fakt sypiania z sułtanem już jest nie lada wydarzeniem).

Tej powieści czegoś brakuje.Niby wszystko jest tak jak być powinno,ale jednak...momentami powieść była trochę nudna.Warto ją przeczytać choćby po to by dowiedzieć się czegoś na temat Brunei-monarchii absolutnej położonej w Azji Południowo-Wschodniej oraz po to by zastanowić się jak wychowanie i dzieciństwo wpływa na nasze dalsze losy i wybory których dokonujemy w przyszłości.

Moja ocena książki: 6/10 pkt
Wyd: Albatros 2012
stron:368


piątek, 25 października 2013

"Las cieni"-Jean-Christophe Grange


Nie chciałabym się spotkać sam na sam z francuskim pisarzem,twórcą powieści ''Las Cieni".To co siedzi w jego głowie i to co przelewa na papier naprawdę przeraża.

Trzydziestoparoletnia sędzia śledcza to współczesna kobieta.Zadbana z mieszkaniem,pieniędzmi,poważaniem i dobrą pracą.Do szczęścia brakuje jej faceta na stałe,jednak jej związki są krótkie i szybko się wypalają.Jeanna Korowa wybrała swój zawód ponieważ w dzieciństwie w bardzo brutalny sposób zamordowano jej siostrę.Korowa to kobieta bardzo samotna i jescze bardziej zapracowana,Żyje wyłącznie życiem zawodowym przechodząc od czasu do czasu załamania nerwowe oraz depresje.Kiedy w Paryżu dochodzi do bardzo drastycznych morderstw młodych kobiet i kiedy jej przyjaciel również sędzia śledczy ginie w dziwnych okolicznościach kobieta bezpośrednio angażuję się by znaleźć mordercę-kanibala.To prywatne śledztwo potrwa przez długi czas,opróżni jej kieszenie i zabierze ją w podróż do Gwatemali,Argentyny oraz Nikaragui.

Pierwsze kilkadziesiąt stron książki nie jest ciekawe.To wprowadzenie i zawiązanie akcji,jeśli przebrniecie przez to zapewniam Was,że dalej jest o wiele groźniej i bardziej niebezpiecznie.Zbrodnie,które wytworzył w swej głowie J.C.Grange to naprawdę ociekające krwią przypadki.Korowa chcę za wszelką cenę schwytać mężczyznę,który zabija swe ofiary,masakruje im twarz,podrzyna gardło,wypija krew oraz zjada ich wnętrzności,szpik i mięśnie. Widać że z radością pastwi się nad ofiarą i odprawia nad nią rytualne obrzędy.Czyta się to z przerażeniem w oczach.Kanibalistyczne sceny naprawdę pobudzają wyobraźnię.
Ta książka sprawia,że czytelnik ma ciarki na plecach i  w pewnych momentach ogląda się za siebie.

Oprócz morderstw francuski pisarz zaskakuje czytelnika sporą wiedzą z wielu odmiennych dziedzin.Przybliża nam czasy wojny w afrykańskich państwach.Ukazuje świat rządów junty wojskowej.Raczy nas informacjami na temat autyzmu oraz naszych pradawnych przodków żyjących w jaskiniach na przestrzeni wielu tysięcy lat.W doskonały sposób opisuje nam działanie ludzkiej psychiki i konsekwencje dorastania w złym środowisku,pośród morderców,alkoholików oraz terroru.

Zakończenie książki również zaskakuje. Szkoda tylko,że główna bohaterka,to kobieta,która zawsze wychodzi cało z każdej opresji.Odnajduję mordercę i stacza z nim pojedynek na śmierć i życie.Nie wychodzi z niego bez żadnego szwanku.To trochę dziwne i nierealne.Dookoła niej ludzie giną,a ona sama w nieznajomych odległych od cywilizacji miejscach ma się świetnie.

Moja ocena powieści 8/10 pkt.
wyd: Albatros 2012
stron: 501