Chyba każdy amerykański żołnierz chciałby służyć w oddziale specjalnym amerykańskiej marynarki Neavy Seals. Ten oddział to elitarna jednostka,która między innymi walczy z terroryzmem,specjalizuje się w kontrwywiadzie i bezpośrednio walczy z nadciągającym zagrożeniem. Oddziały SEALs złapały między innymi w Pakistanie Osamę bin Ladena i służyły w Iraku.
By zostać przyjętym do tego oddziału potrzeba nie tylko wstąpić do marynarki wojennej,lecz również ukończyć jeden z najtrudniejszych kursów świata, To właśnie o nim opowiada przeczytana przeze mnie książka.Mowa o Hell Week'u- to pięć i pół dnia wyczerpującego treningu. Kursanci wykonują ćwiczenia fizyczne przez ponad 20 godzin dziennie.Są pozbawieni snu i wartościowego pożywienia. To co przechodzą Ci chłopcy jest naprawdę przerażające.
Ta książka pokazuje jak potężna może być siła woli i pragnienie zostania elitarnym mundurowym. Smutne jest jednak to,że wiele mężczyzn uczestniczących w tym kursie niszczy sobie przez niego zdrowie,a nawet umiera. Ci,którzy dotrwają do ostatniego etapu są tak zmęczeni i odwodnieni,że ledwo trzymają się na nogach. W "piekielnym tygodniu" odpada ponad 70% kursantów.Dlaczego? Ponieważ nie mogą poradzić sobie ze zmęczeniem,bólem i nie mają już siły walczyć ze samym sobą.
David Reid to wojskowy,który ukończył Hell Week. Nie opisuje jednak osobistych przeżyć,tylko tworzy głównego bohatera Graya, któremu w usta wkłada opowieść o determinacji,fizycznym i psychicznym wysiłku oraz wielkiej przyjaźni.
Czytając tą powieść na własnej skórze czułam zimno wody w której leżeli przez wiele godzin kursanci. Wyobrażałam sobie ich zmęczenie,czułam ich odrapania,bąble oraz odciski. Według mnie ta książka przeznaczona jest dla osób o mocnych nerwach,które potrafią czytać o bólu i morderczych treningach doprowadzających do skrajnego wyniszczenia, a nawet zgonu.
Bardzo podobało mi się także ukazanie przyjaźni pomiędzy kursantami. Piekielny tydzień zbliża do siebie ludzi ponieważ w pojedynkę nie da się go ukończyć.Nie ważne,że mamy siłę i mięśnie,bez pomocy naszych kompanów jesteśmy na przegranej pozycji.
Moja ocena książki 8/10 pkt
wyd: Znak Literanova 2012
stron: 424
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz