Kolejna książka Grange,która mrozi krew w żyłach....
Słynny francuski płetwonurek Jacques Reverdi zostaje aresztowany w Malezji za morderstwo młodej kobiety. Malezyjscy rybacy znajdują go w transie wśród okaleczonych zwłok młodej europejki. Wszystkie zebrane dowody przemawiają za tym,że Reverdi jest sprawcą tej zbrodni. Okazuje się,że być może nie jest to jego pierwsze morderstwo,a sportowiec to seryjny morderca działający na terenie całej Azji. Sprawa morderstw jest bardzo głośna.Dowiaduje się o niej francuski dziennikarz kryminalnej gazety,który od jakiegoś czasu zafascynowany jest pochodzeniem zła i osobowością seryjnych morderców.W podstępny sposób nawiązuję kontakt z Reverdim osadzonym w malezyjskim więzieniu. Wyrusza śladem jego zbrodni,a wskazówkami w poszukiwaniu ofiar są listy,które były sportowiec wysyła swojemu uczniowi.
Czarna linia to pozycja bardzo mocna w swoim wyrazie.Głównym bohaterem nie jest seryjny morderca,a dziennikarz Marc Dupeyrat,który próbuje poznać metody działania psychopaty i jego niezrównoważoną psychikę. Co zrobi z wiedzą,którą zdobędzie? Czy podróż śladem zbrodni nie zmieni jego osobowości?
Jak w większości książek tego autora tak i w tej znajdujemy przykłady na to jak bezwzględny może być człowiek. W Czarnej linii znajdziemy makabryczne opisy ,które ociekają krwią i na długo zapisują się w naszej pamięci. Mamy wiele ofiar,dużo krwi oraz traumatyczne wspomnienia z dzieciństwa- wszystko to sprawia,że morderstwa,które tworzy Grange są pełne przemocy i bardzo wyrafinowane.
Szczególnie zaskoczyło mnie zakończenie tej powieści.Od samego początku nie pałałam sympatią do głównego bohatera,ale to o czym dowiedziałam się pod koniec przeraziło mnie. Zakończenie daje mi wiele do zrozumienia.Uświadomiło mi,że poznawanie tajemnicy zła może stać się niebezpieczne. Niebezpieczne dla tego,kto chcę tą wiedzę poznać i zrozumieć.
Co do fabuły to nie mam w ogóle żadnych zastrzeżeń. Akcja powieści -wartka, opisy zbrodni- makabryczne,bohaterowie- bardzo wyraziści ,a sama książka trzyma w napięciu już od samego początku.
Ten thriller polecam wszystkim,którzy mają mocne nerwy i lubią dobrze opisane zbrodnie.
Moja ocena powieści 9/10 (mały minus za to,że jest dość obszerna)
Wyd: Albatros 2006
stron: około 500
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz