Najnowsza część przygód policjantki oraz jej przyjaciółki-lekarza patologa.10 część z cyklu thrillerów z Maurą Isles i Jane Rizzoli.Czy Tess Gerritsen dalej wciąga czytelnika i pozbawia go tchu aż do ostatniej przeczytanej strony?O czym tym razem pisze?
Dwie przyjaciółki.Pani policjant oraz patolog zostają wplątane w bardzo niebezpieczne wyrównywanie długów przeszłości.Trójka nastolatków dwa lata temu w wyniku zaplanowanych i do dzisiaj niewyjaśnionych zabójstw straciła biologicznych rodziców.Dzieci się nie znają.Urodzili się w innych miejscach,łączy ich tylko to,że są sierotami.Po śmierci rodziców zostali przygarnięci przez bliskich lub oddani pod opiekę rodzin zastępczych.Po dwóch latach ktoś bezwzględnie morduje ich najbliższych.Dzieci zostają ponownie osieroceni.Cudem,w wyniku łutu szczęścia ostają się przy życiu.Policja szuka zabójców.Troje niespokrewnionych dzieci umieszcza w szkole z internatem,ponieważ uważa,że ciągle grozi im niebezpieczeństwo.Niewiele osób wie gdzie ona się znajduje.Budynek w którym mieszkają jest przez całą noc strzeżony przez strażnika.Szkoła jest położona wśród lasów i jeziora.Otoczona murem i dziką przyrodą.Czy tam zabójca ich nie znajdzie?A może ktoś specjalnie umieścił dzieci w jednym miejscu by je szybko i bez problemu zlikwidować?
Czytelniku choćbyś bardzo chciał to i tak nie jesteś w stanie odgadnąć zakończenia.Wszystko się miesza,komplikuje,przyjaciele stają się wrogami,a wrogowie okazują się osobami stojącymi po dobrej stronie.Zakończenie zmienia całokształt powieści.Jest ono pełne napięcia,porywające i zmusza nas do stwierdzenia,że Tess Gerritsen naprawdę umie pisać świetne thrillery.
Moja ocena powieści 9/10 pkt.
wyd:Albatros 2013
stron:432
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz