Kolejna książka typu "prawdziwe historie".Powiem prawdę ,że nie zamierzałam jej przeczytać,zaproponowała mi ją,a wręcz wręczyła do ręki bibliotekarka,która wie,że interesuję się światem islamu.
"Chciałam być tylko wolna" to historia rozgrywająca się w Turcji oraz w Niemczech.Hulya wraz ze swoim rodzeństwem przyszła na świat w małym niemieckim miasteczku ponieważ jej ojciec wyemigrował do Europy w latach siedemdziesiątych.
Matka dziewczyny była prostą kobietą pochodzącą z małej wioski położonej w Anatolii.W Niemczech zarabia na życie jako pracownica w pobliskiej fabryce sałaty.Nie zna języka ani europejskich obyczajów,jej zamknięta w swoim małym świecie,pełnym zakazów i grzechu.Życie z nią jest bardzo ciężkie,gdyż rygorystycznie przestrzega ona wiary islamu.
Hulya pragnie żyć normalnie,tak jak jej niemieckie koleżanki.Chcę rozmiawiać z chłopcami na przerwach,móc uczestniczyć w wycieczkach szkolnych i chodzić z odsłoniętą głową.Między dziewczyną,a matką narasta konflikt.Punktem zwrotnym w życiu dziewczyny jest ucieczka z domu i zamieszkanie w ośrodku społecznym.Tam czuję się szczęśliwa i wolna,może pracować i kształcić się,pragnie sama kierować swoim życiem.
Jednak jej matka nie ustępuje.Zaślepiona swym fanatyzmem podstępem wysyła młodszą siostrę Hulyi do Turcji i zamierza pod przymusem wydać ją zamąż.
Czy Esma zostanie zmuszona do małżeństwa z mężczyzną,którego nie zna i nie kocha,a może zdoła uciec przed niechcianym zamążpójściem?O tym,dowiecie się czytając tą książkę.
W książce nie znajdziemy przemocy fizycznej,a z przemocą psychiczną główna bohaterka poradziła sobie sama.Jednak powieść porusza wiele ważnych tematów społecznych.Jednym z nich jest to,czy rodzic może kontrolować życie swego dziecka w imię jego dobra?Czy wolno mu podejmować za niego decyzję,w jego mniemaniu dobre?Jedni powiedzą,że tak,bo przecież matka lub ojciec dali życie dziecku oraz go wychowali,a drudzy z tą tezą się nie zgodzą.To kwestia sporna,według mnie każdy ma prawo do podejmowania własnych decyzji i nie może być do niczego zmuszany.
Drugim trudnym problemem,który wyłania się z powieści to kwestia wiary w życiu człowieka.Czy religia powinna kierować naszym życiem i w oparciu o jej zasady powinniśmy podejmować życiowe decyzję?Nie odpowiem na to pytanie,bo nie wierze,myślę jednak że każdy z nas zna swoją, indywidualną odpowiedź.
Wciąż dla wielu osób żyjących w XXI wieku wydaje się nieprawdopodobne to,że historie przymusowych małżeństw zdarzają się w czasach wolności słowa i religii.Na pocieszenie dodam,że w Turcji w obecnych czasach (książka opisuje lata dziewiędziesiąte) przymusowe małżeństwa to rzadkość i najczęściej jeśli występują to w bardzo biednych rejonach.Tureckie miasta żyją na modłę euopejską,a kobiety i mężczyźni zawierają małżeństwa z miłości.Sama jestem tego przykładem,ponieważ mój mąż to Turek,a jego rodzina zaakceptowała mnie-polską kobietę.
Moja ocena książki 8/10 pkt.
wyd:Tczew 2011
stron:206
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz